W sobotę o godz. 20 w przedostatnim pojedynku piłkarskiej PKO BP Ekstraklasy Pogoń Szczecin zagra na wyjeździe z Lechią Gdańsk, którą na Twardowskiego po świetnym meczu rozgromiła 5:1.
Będzie to spotkanie trenerów, którzy kończący się sezon rozpoczynali wspólnie, bo pierwszy trener gdańszczan Tomasz Kaczmarek przez kilka początkowych kolejek był asystentem szczecińskiego szkoleniowca Kosty Runjaicia, który z portowcami żegna się już za kilka dni. W pierwszym meczu tych dwóch „uchodźców" z Pogoni, uczeń wysoko przegrał z niemieckim mistrzem, a więc teraz będzie się zapewne chciał zrewanżować.
Matematyczne kalkulacje
Gdańszczanie mają o co grać, bo Lechia walczy o 4. miejsce premiowane startem w Lidze Konferencji Europy, a praktycznie to już je wywalczyła i musi tylko przyklepać. Pogoń zaś walczy o nieco wyższe cele, choć podium i puchary ma już zagwarantowane. Na mistrzostwo szanse są iluzoryczne i nie warto o nich pisać, ale na srebrny medal jest ciągle nadzieja. Jeśli szczecinianie wygrają dwa mecze, w tę sobotę z Lechią i w następną u siebie z Termalicą Bruk-Bet Nieciecza, a
...