Piątek, 22 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Pomnik czy zapomnienie? Wojewody Borkowicza życie i przypadki

Data publikacji: 23 maja 2021 r. 08:17
Ostatnia aktualizacja: 23 maja 2021 r. 17:26
Pomnik czy zapomnienie? Wojewody Borkowicza życie i przypadki
Uroczystość państwowa przed Dworcem Głównym w Szczecinie, pośrodku wojewoda L. Borkowicz. Lata 40. Fot. archiwum Książnicy Pomorskiej  

Katarzyna Rembacka zaczyna zgodnie z zaleceniami Hitchcocka, mistrza suspensu. Na początek trzeba pokazać trzęsienie ziemi, a potem napięcie powinno już tylko powoli rosnąć. Pierwsze zdanie jej książki Komunista na peryferiach władzy. Historia Leonarda Borkowicza 1912-1989 - poświęconej legendarnemu szczecińskiemu wojewodzie - wzbudza bowiem konsternację i gwałtowną czytelniczą ciekawość, a nie są to reakcje częste przy lekturze prac naukowych. Nawet jeśli to biografie kontrowersyjnych postaci o bogatym życiorysie.

Takich jak on, który zapisał to zdanie w swoim dzienniku: „W 1927 roku zafundowałem sobie ogromną miskę gówna, którym raczyłem się w ciągu przeszło 50 lat". Pisał tak w roku 1983, sześć lat przed samobójczą śmiercią, dając wyraz swej goryczy i złości do siebie, ale i bezkompromisowej samooceny.

Czy sprawiedliwej? Jeśli przyjąć optykę samego bohatera - zapewne tak. Ale my dokonujemy jej dziś z dystansu - korzystając z nowych dokumentów i opracowań naukowych, a także artykułów i filmów, które o nim powstały.

Choć nad całą tą wiedzą i refleksją

...
Zawartość dostępna dla Czytelników eKuriera
Pozostało jeszcze 94% treści.

Pełna treść artykułu dostępna w
eKurierze
z dnia 21-05-2021

 

Autor: Artur D. Liskowacki
REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

@@zgred
2021-05-23 16:16:02
Dlaczego polski Szczecin obchodzi urodziny w lipcu jak Rosjanie zdobyli go w kwietniu. Bo tak naprawdę to Żukow na siłę zmusił aliantów aby przyznali Szczecin Polsce podczas konferencji w Poczdamie. Polskie miało być tylko Dąbie i na tyle zgadzał się łaskawie Rząd Londyński. I za to komuniści zrobili go honorowymi obywatelem Szczecina.
@zgred
2021-05-23 13:17:05
Gdyby nie komuniści to być może Hitler nie doszedłby do władzy jako lider marksistowskiej narodowej partia robotników Niemiec i gdyby nie komuniści to być może nie doszłoby do IIWŚ i gdyby nie komuniści to może udałoby się nam dłużej stawiać opór zbrojny i być może kampania wrześniowa nie skończyłaby się tak kompletna porażką. Warto pamiętać że ziemię na zachód od Warty przekazały nam państwa alianckie ( USA, UK, ZSRR) jako częściowa rekompensatę za ziemie które utraciliśmy na wschodzie.
Zgred
2021-05-23 11:07:14
Mój syn kupił pod Szczecinem blisko granicy z Niemcami działkę 8 arów. Gdyby nie Rosjanie i komunistyczni Polacy to tej działki nie kupiłby od kogoś którego dziadkowie przybyli tu po wojnie i dostali tę ziemię do użytkowania. Jakoś wtedy nie przeszkadzał im akt nadania gospodarstwa na którym to była pieczątka z orłem bez korony i podpisem komunistycznego urzędnika. Teraz ich spadkobiercy sprzedają po kawałku i jakoś im nie wstyd że to komuna nadała i wcale nie wstyd że brali od Komunistów.
SromotnikBezwstydny
2021-05-23 10:00:23
Pan pułkownik-wojewoda L.Borkowicz to w y b i t n a postać i w Szczecinie i Pomorzu lecz i w historii Polski. Walczył z inż. Zarembą o polski Szczecin i z Germanią i z Sowietami. Jeżdził do dowództwa sowieckiego w ruskiej strefie okupacyjnej w Germanii i wykłócał się o Polski Szczecin, o polskie jednowładztwo ,wszak żywioł niemiecki wracał do miasta i stanowił tu swoje władze; Niebuszewo , Gumieńce były przez nich już opanowane a polskie władze musiały emigrować do Piły i Koszalina..
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA