Poniedziałek, 25 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Pożółkłe dokumenty i cyfrowy biogram. Lubiłem swojego ojca

Data publikacji: 17 lipca 2022 r. 09:07
Ostatnia aktualizacja: 17 lipca 2022 r. 09:07
Pożółkłe dokumenty i cyfrowy biogram. Lubiłem swojego ojca
Tygodnik „Stolica” z lipca 1983 roku Fot. archiwum autora  

Niedawno obchodziliśmy Dzień Ojca. Media, w tym społecznościowe, pełne były różnego rodzaju wspominkowych wpisów związanych z tym świętem, będącym wyrazem pamięci, szacunku i wdzięczności ojcom.

Podzielę się z Wami i ja swoją refleksją: Lubiłem swojego ojca. Nie miałem powodów, aby go nie lubić. I to mimo że nie opowiadał mi bajek na dobranoc - od tego była mama. Tata opowiadał, jak było przed wojną i podczas powstania warszawskiego. O tym ostatnim mówił niechętnie…

Życiorys

W swoim życiorysie ojciec pisał „Urodziłem się w Warszawie 10 lipca 1918 roku z ojca Józefa i matki Marianny z domu Gorzkowska". Nie pisał jednak, że mój dziadek Józef zmarł przed wojną i był najprawdziwszym warszawskim cieciem. Był też potomkiem zubożałego szlachcica i uczestnika powstania styczniowego, w którym bił się z Moskalami w roku 1863. Po powstaniu, aby go nie znaleziono, zmienił nazwisko z Grajewski na Żurawski. W 1918 r. rodzina wróciła do starego nazwiska, zachowując przybrany pseudonim. Od tamtej pory tak ojciec, jak i jego rodzeństwo nosili dwuczłonowe nazwisko pisane na

...
Zawartość dostępna dla Czytelników eKuriera
Pozostało jeszcze 78% treści.

Pełna treść artykułu dostępna w
eKurierze
z dnia 15-07-2022

 

Autor: Krzysztof ŻURAWSKI
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA