Pierwsza z odsłon szczecińskiej tzw. rewolucji torowej, czyli przebudowa torowisk od al. Niepodległości, przez pl. Żołnierza Polskiego, ul. Matejki, pl. Rodła, al. Wyzwolenia po pętlę na Niebuszewie-Bolinku przy ul. Orzeszkowej miała zakończyć się do 1 grudnia tego roku. Tak w każdym razie zakładał pierwotny zapis kontraktu z ZUE SA z Krakowa. Teraz za realny termin finału inwestycji wykonawca podaje lato 2023 roku.
- Trwa procedowanie wniosku terminowego złożonego przez wykonawcę. Nowy termin, który jest omawiany, to 31 lipca. Przyczyny są niezależne od wykonawcy czy zamawiającego. Chodzi o kolizje z infrastrukturą podziemną i późniejsze procesy z tym związane, ale także problemy z dostępnością materiałów (COVID i wojna w Ukrainie) - odpowiada Hanna Pieczyńska, rzeczniczka prasowa spółki Tramwaje Szczecińskie.
Nieaktualny już termin ukończenia robót nadal jednak widnieje na tablicach budowy, zarówno tych wyblakłych, jak i całkiem czytelnych, jak np. na tej ustawionej w pasie nowego trawnika przy nowych torach i nowym przejściu dla pieszych w al. Wyzwolenia na wysokości CH Galaxy.
Nadal nie są przejezdne w pełni okolice dojazdu do pętli Niebuszewo przy ul. Orzeszkowej, gdzie wciąż nie ma gotowej nawierzchni jej jezdni na styku z ul. Boguchwały. Blokady nadal stoją także w rejonie skrzyżowania tej ostatniej z ul. Asnyka. Z drugiego końca placu przebudowy, czyli w centrum, też nie brak miejsc, gdzie krzątają się robotnicy w mniejszej lub większej liczbie. Jak nie w krótkiej ul. Roosevelta, to na poboczu pobliskiej al. Piłsudskiego na wysokości Pazimu i gmachu ZUS, gdzie nie zakończyły się dotąd prace na chodniku, pasie wytyczonej tam drogi rowerowej i nowego pasa postoju. W ostatnich dniach spory ruch panował też na użytkowanych już od dłuższego czasu przystankach tramwajów między pl. Żołnierza Polskiego i ul. Matejki, gdzie dostawiano m.in. ławki i
...