Przyszłość Szczecińskiej Kolei Metropolitalnej rysuje się w coraz bardziej pesymistycznych barwach. Inwestycja warta kilkaset milionów złotych, która miała być wsparta środkami z Unii Europejskiej, stoi pod coraz większym znakiem zapytania.
Zadanie było podzielone: samorządy budowały i modernizowały węzły przesiadkowe, samorząd wojewódzki inwestował w tabor kolejowy, a za część torowiskową odpowiadały spółki rządowe, czyli PKP PLK. To właśnie inwestycje infrastrukturalne idą obecnie najgorzej.
- Jesteśmy zasmuceni tym, że tak ważna dla regionu inwestycja jest zagrożona. Mówienie, że kolej metropolitalna jest niepotrzebna, to ogromna ignorancja i dowód na to, że niektórzy nie mają świadomości, jak potrzebna gospodarce jest ta inwestycja. Politycy mogą nie płakać po tej inwestycji, przedsiębiorcy na pewno będą - mówi Hanna Mojsiuk, prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie.
Północna Izba Gospodarcza z dużym niepokojem przyjmuje kolejne doniesienia o tym, że Szczecińska Kolej Metropolitalna może powstać z wielkim opóźnieniem lub nie powstać wcale. Zadanie to - istotne dla
...