Kto miał rację na przystanku autobusu linii 72? Według relacji Czytelnika, kierowca pojazdu, mimo zgłoszenia i próśb niepełnosprawnej pasażerki, ignorował jej zamiar wejścia do środka. Z tą wersją nie zgadza się Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego i konfrontuje ją z zapisami z monitoringu oraz wyjaśnieniami kierowcy. Do zdarzenia miało dojść 4 lutego około godziny 14.
Kobieta, która chciała wejść do autobusu, choruje na zanik mięśni i żeby samodzielnie dostać się do środka komunikacji miejskiej, potrzebuje pomocy. Zawsze przed podróżą upewnia się, czy o danej godzinie nadjedzie przystosowany do jej potrzeb pojazd.
Według relacji ojca p. Moniki (dane do wiadomości redakcji), czekała ona na przystanku „Piaseczna Szkoła", kiedy podjechał autobus, do którego miała zamiar wsiąść. Miała sygnalizować kierującemu pojazdem potrzebę skorzystania z rampy dla niepełnosprawnych za pomocą specjalnie przeznaczonego do tego przycisku znajdującego się przy drzwiach. Do środka zdążyła wejść jej córka, a prośby kobiety dalej nie spotykały się z reakcją, więc kobieta miała nawet podejść i zapukać w
...