Trasa rowerowa prowadząca od ulicy Dąbskiej w Szczecinie, przez wiadukt pod autostradą, a kończąca się w pięknym lesie ma niezbyt piękne sąsiedztwo. Wystarczy z niej zejść, nawet parę metrów, by zobaczyć brzydką część tzw. cywilizacji. W kępach lasu, na polanach, jeszcze przed autostradą można się natknąć na śmietniska, które psują przyjemność spaceru i kontaktu z naturą.

Wśród ognisk śmieci królują przede wszystkim butelki. Duże, mniejsze i całkiem małe. Wiele z nich, co widać choćby po nalepkach, zostało wyrzuconych niedawno - w ostatnich dniach, tygodniach, miesiącach. Królują wśród nich popularne małpki, choć nie wszędzie. W czołówce plasują się także butelki po piwie „Perła", mocno trzymają się smakowe „desperadosy". Dość często można trafić także na tzw. białe żubrówki i, co jest pewnym zaskoczeniem, na duże płaskie butelki… „rajskiej z grejfrutem". Raj to może jest dla tych, którzy to