Kontrola działalności syndyka masy upadłościowej spółki, analiza pracy sądów gospodarczych i objęcie nadzorem postępowań prokuratorskich dotyczących „Starki" - to lista aktywności, o które właściciele szczecińskiej fabryki wódki zwrócili się do ministra sprawiedliwości Adama Bodnara. Autorzy pisma wierzą, że znaną szczecińską markę można jeszcze uratować.
O liście poinformował Maciej Lenart z sieci Ketchum obsługującej kanadyjskiego inwestora w „Starce", firmę Yasmia. „Fabryka znajduje się dziś na skraju upadku, syndyk prze do wyprzedaży jej majątku. Oszuści, którzy przejęli firmę Starka dzięki oszustwu, wyprowadzili z firmy majątek, są na wolności, a ja mam zakaz opuszczania Polski" - czytamy w piśmie inwestora.
Autorzy listu przypominają, że zostali oszukani przez trzech biznesmenów - o sprawie pisał m.in. „Puls Biznesu". Jednak ich zdaniem dramatyczna sytuacja spółki to nie tylko efekt działań oszustów, ale także opieszałości prokuratur i sądów. W liście do ministra Bodnara czytamy, że wniosek o zatwierdzenie układu z wierzycielami był procedowany przez sąd przez wiele lat, mimo
...