Poniedziałek, 15 grudnia 2025 r. 
REKLAMA

Tak agenci Stasi działali w komunistycznym Szczecinie

Data publikacji: 24 listopada 2020 r. 13:54
Ostatnia aktualizacja: 20 stycznia 2021 r. 10:32
Tak agenci Stasi działali w komunistycznym Szczecinie
 

W konsulacie generalnym Niemieckiej Republiki Demokratycznej w PRL-owskim Szczecinie pracowali również agenci Stasi. O konsekwencjach tego faktu rozmawiali uczestnicy dyskusji Instytutu Pamięci Narodowej pod hasłem „Świat wobec Szczecina. Spojrzenie znad Łaby i Szprewy" - dr Filip Gańczak oraz prof. Tytus Jaskułowski.

REKLAMA

- W latach 70. i 80. Niemiecka Republika Demokratyczna miała 3 konsulaty generalne, najstarszy we Wrocławiu, później w Gdańsku, ostatni powstał w Szczecinie - mówił Filip Gańczak. - Obejmując urząd, nowy konsul generalny składał kurtuazyjne wizyty, spotykał się z pierwszym sekretarzem, z wojewodami, z urzędnikami, z dyrektorami ważniejszych przedsiębiorstw, takich jak Stocznia Szczecińska, z rektorami, z komendantem wojewódzkim MO, z przedstawicielami wojska. Z kolei jeśli chodzi o „Solidarność", władze NRD wystrzegały się wszelkich kontaktów z nią. Informacje o „Solidarności" zdobywano z drugiej ręki.

Jednym z podstawowych zadań konsulatu była opieka nad obywatelami NRD w Szczecinie. A wielu z nich do końca lat 70. chętnie odwiedzało Szczecin, mogli tu bowiem

...
Zawartość dostępna dla Czytelników eKuriera
Pozostało jeszcze 74% treści.

Pełna treść artykułu dostępna w
eKurierze
z dnia 24-11-2020

 

Autor: Alan Sasinowski
Fot. Marek Czasnojć
REKLAMA

Komentarze

Do...zgreda
2020-11-24 22:35:34
Cos gmatwasz, klamiesz i krecisz...?? A wiec: w roku 1981 rozpoczales prace po studiach... i wcielono Cie zaraz na 1-rok do Wojska ! A w 1984 roku wezwal Cie I-szy Sekretarz PZPR na rozmowe...i Akurat wtedy byles w Wojsku ! To ile lat w koncu byles w tym Wojsku...1 rok czy 3 lata...!/??? Gdyz: 1984 - 1981 = 3 lata...!!!
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
Wacek Rondelek
2020-11-24 18:18:21
Nowe informacje o niejakim Tusku z enerowskiej Abwehry?
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
@xyz
2020-11-24 17:03:54
Dodac trzeba ,ze chodzilo o ujawnienie agentury nie tylko w sejmie ale również w sadach i wyższych uczelniach,Za zatrzymanie tej procedury Polska placi straszlwa cene do tej pory.
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
xyz
2020-11-24 16:13:05
Z instytutu Gaucka Zginely cztery teczki niejakiego ''oskara' Jak donoszą wiewiórki chodzi o Donalda T.To ten jegomość ,który przy obaleniu rządu premiera Olszewskiego przy ''Bolku'' i innych targowiczan powiedzial''panowie policzmy glosy'' Pozniej zaslynal ztego ,ze dla dobra zjednoczonej Europy ubieral jak zawsze nawalonego jak stodola niejakiego Juncera.
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
Janek bury
2020-11-24 15:31:42
Wszystkie informacje wskazują ,ze TW ''Oskar'' to niejaki Donald Tusk były premier ,który następnie został w ramach demokratycznych regul EUROKOLCHOZU mianowany przez cesarzowa Merkel na ''srula europy''
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
zgred
2020-11-24 14:55:31
Rozpocząłem pracę w państwowej firmie w roku 1981 zaraz po studiach na politechnice. Zarabiałem jako konstruktor mniej niż sprzątaczka, bo ona miała i szkodliwe i dodatek stażowy. Wcielono mnie zaraz na rok do wojska po studiach i tam zastał mnie stan wojenny. Wróciłem po wojsku i dalej coś rysowałem, niektóre skonstruowane wtedy narzędzia i przyrządy służą w firmie do do dzisiaj, mimo prywatyzacji i postępu technicznego. W roku 1984 wezwał mnie ówczesny I-szy sekretarz miejski PZPR na rozmowę i pytał się o jakiś strajkowiczów, o nastrojach w firmie itp. Akurat wtedy byłem w wojsku, więc wiele ze mnie nie wydusił za tamten okres, podziękowałem za herbatę i wróciłem do pracy. Dyrektor wpadł w szał bo okazało się że nawet nie zaproponowano mi wstąpienia do partii podczas tamtej rozmowy "co ja mu nagadałem". Odparłem - nic. Dalej rysowałem konstrukcje, potem poszedłem na kierownika działu i tam zastał mnie rok 1990. Już wiedziałem kto kablował dyrektorowi, kto kradł, kto pił w pracy. W 2001 roku syndyk wywalił nas wszystkich na bruk, ja znalazłem inną pracę, część załogi przyjął prywaciarz co kupił upadłą firmę. Z racji mojego obecnego zawodu czasami jestem w tamtej firmie, pamiętam co niektórych, w tym też tych co kablowali, co kradli, co pili za maszynami. Kiedyś zeszliśmy na rozmowę o tamtych czasach i kiedy rozmówcy emocjonalnie podchodzili do rozmowy zadałem im pytanie: "czy pamiętają z kim 30 kilka lat temu pili wódkę i o czym wtedy gadali?", bo ja nie i dlatego spokojnie śpię. Takie były czasy, że jeszcze nie wszedłem na halę a kable już donieśli mi po drodze kto jest pijany i kto o mnie źle się wyrażał. Było - minęło, nie ma co wracać, bo już nie ustalicie kto mówił prawdę a kto kłamał. Szuja była wtedy szują i jest dzisiaj taką samą szują.... Ci się nie zmieniają...
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
lustracja
2020-11-24 14:22:16
Ciekawe czy poznamy kiedyś tożsamość tego najważniejszego agenta z Gdańska, TW Oskara? Podobno Polska była o krok od odkupienia akt Stasi, ale ubiegli ją Amerykanie. Widać nasza przyjaźń nie jest tak głęboka, a wpływ na Oskara piastującego wysokie stanowiska zbyt ważny, żeby sojusznik podzielił się z nami wiedzą na temat POszusta.
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
Tylko zalogowani użytkownicy mają możliwość komentowania
Zaloguj się Zarejestruj
REKLAMA
REKLAMA