Z prof. Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego, dr hab. Urszulą DOLIWĄ, rozmawia Paulina OLECHOWSKA
- Od lat zajmujesz się radiofonią, szczególnie radiem społecznym. Czym ono jest?
- Są to rozgłośnie niezależne od rządowych i komercyjnych instytucji. Działają na zasadach non profit, współtworzą je wolontariusze, a ich redakcje są odpowiedzialne przed społecznością swoich słuchaczy.
- Dlaczego ten trzeci, obok publicznego i komercyjnego, sektor mediów nie przebił się do społecznej świadomości?
- Być może z powodu problemów z nazewnictwem. Określa się je również mediami obywatelskimi, partycypacyjnymi, oddolnymi, wolnymi, środowiskowymi, a nawet społecznościowymi. Funkcjonowanie takich mediów nie zostało też odpowiednio uregulowane prawnie.
- Badasz radiofonię w całej Europie. W których krajach najlepiej rozwinęło się radio społeczne?
- Z prowadzonych w 2012 roku szacunków wynika, że w Europie działało ponad 2 tys. radiowych i 400 telewizyjnych stacji społecznych. Przodują Francja, Wielka Brytania, kraje skandynawskie, niektóre niemieckie landy. Na świecie liderami są Australia i
...