Mija półmetek tegorocznego wypoczynku nad morzem. Wszędzie słychać głosy, że jest to sezon mało udany, brakuje gości, a ceny są niebotyczne. Wielu Polaków zrezygnowało z wyjazdu, obawiając się zbliżającej się zimy i podwyżek cen gazu i energii. Swoje zrobiła także podwyżka cen paliwa.
Nie ma co ukrywać, że w porównaniu z ubiegłorocznym sezonem gości nad morzem jest znacznie mniej, co doskonale widać po tzw. obłożeniu większych ośrodków, które rok temu miały o tej porze prawie komplet gości, a dziś jest ich ok. 60-70 procent. Zapewne przyczyną tego jest także to, że wielu Polaków wybrało wczasy poza granicami naszego kraju, które po pandemii stały się popularne i jak wielu twierdzi - tańsze.
Na pewno przyczyną mniejszego zainteresowania wypoczynkiem w kraju jest fakt, że wielu Polaków wykorzystało bon turystyczny o wartości 500 zł, którym płacili za wypoczynek rok temu. Sporo osób go jeszcze posiada, ale wiadomo, że inflacja zabrała sporą część tej kwoty. Bon można jeszcze wykorzystać do końca września, ale wtedy dzieci pójdą już do szkoły.
Nie ma co ukrywać,
...