Przedstawiciele gazowych spółek dyskutują o zamknięciu ulicy Ku Morzu, która prowadzi do latarni morskiej i Fortu Gerharda, sztandarowych atrakcji Świnoujścia i regionu. Przeciwko są organizacje turystyczne, mieszkańcy i władze Świnoujścia.
Niedawno opisywaliśmy sprawę zamkniętego falochronu centralnego. Zagrodzenie zasiekami jednej z najważniejszych atrakcji turystycznych Świnoujścia, która - jak zapewniali przedstawiciele gazowych firm na etapie planowania, a później budowy portu zewnętrznego - miała być otwarta, wywołało zdecydowany sprzeciw mieszkańców oraz prezydenta Świnoujścia. Po interwencji Janusza Żmurkiewicza oraz nagłośnieniu sprawy przez media osiągnięto konsensus: falochron jest zamykany wtedy, gdy do portu zawija gazowiec. W ostatnim czasie światło dzienne ujrzały inne plany spółek odpowiedzialnych za terminal LNG. To zamknięcie lub ograniczenie ruchu na ul. Ku Morzu. Tej samej, która prowadzi do latarni morskiej, którą rocznie odwiedza ok. 120 tys. turystów i Fortu Gerharda, jednej z siedmiu największych turystycznych perełek Polski według National Geographic. To nie
...