Oklejają pnie parkowych i przydrożnych drzew. Niepokojąco, bo wielkimi chmarami. Eksperci potwierdzają, że w tym sezonie populacja owych bezskrzydłych pluskwiaków jest wyraźnie większa niż w minionych latach. Czy masa tychże roślinożernych owadów może zagrozić ogrodowej i domowej zieleni?
Widać je wszędzie: głównie na pniach drzew, choć m.in. również na schodach, murach, cmentarnych pomnikach. Tworzą kolonie liczące setki osobników, pulsujące czerwienią morza małych ciał.
- W parku Żeromskiego i parku Kasprowicza w Szczecinie ich masa sprawia wrażenie istnej plagi. Wstrętne małe czerwone robaki oblepiają korę starych drzew. Może im zagrażają? Czy zjadają także domowe rośliny? - zapytała „Kurier" jedna z Czytelniczek.
Wbrew pozorom to pożyteczne owady, których wygląd jest obecnie nieco mniej charakterystyczny niż zwykle. Są bowiem w fazie larwalnej, więc na ich odwłokach jeszcze nie widać czarnych plamek, jak u osobników dojrzałych. Nie chodzi jednak o biedronki, lecz o mniej urocze i budzące nie tak pozytywne skojarzenia - a nawet wstręt - kowale bezskrzydłe.
- To pospolicie,
...