Rozmowa z Aleksandrą Błądek, trenerką Ogniwa Szczecin
Za sprawą powstania żeńskiej drużyny Ogniwa na szczecińskie parkiety powróciła koszykówka kobiet. Zawodniczki niedawno zakończyły pierwszy etap rozgrywek II ligi kobiet na pierwszym miejscu w swojej grupie z bilansem 5-1. Przed nową drużyną stoi kolejne wyzwanie, czyli walka w drugiej rundzie zmagań.
- Jak doszło do objęcia przez panią funkcji trenera żeńskiego Ogniwa?
- Bardzo niespodziewanie. W projekcie powstawania drużyny kobiet brałam udział od samego początku. W pewnym momencie została mi zaproponowana przez prezesa Piotra Wilento posada trenerki w zespole. Nie sądziłam, że będę pełnić tak istotną rolę w tym projekcie. Mam doświadczenie, ale jako zawodniczka II ligi, nie jako trener. Dlatego każdy mecz to dla mnie cenna lekcja. Mam też duże wsparcie od moich doświadczonych zawodniczek: Justyny Szewczyk, Darii Stelmach, a także Katarzyny Fałat i Elżbiety Giedrojć, które dodatkowo pełnią rolę asystentek.
- Były jakieś problemy na samym początku funkcjonowania zespołu?
- Od początku realizacji projektu nie było
...