„Takie już to miasto, ten Stettin, ale piękniejszego na świecie nie znajdziesz" - takie słowa padają z ust jednego z bohaterów najnowszej książki Ryszarda Ćwirleja pt. „Śmierci ulotny woal". W tej powieści poznański pisarz pięknie opisał Szczecin w 1930 roku. I choć stolica Pomorza Zachodniego pojawiła się zaledwie na jednej dziesiątej tej opowieści, obrazek naszego miasta na pewno mocno zapadnie w pamięć każdego czytelnika.
A jednak Szczecin!
Ryszard Ćwirlej należy do całkiem innego pokolenia autorów powieści kryminalnych niż ci obecnie najbardziej popularni, jak choćby Remigiusz Mróz. I nie chodzi tu tylko o wiek, choć panów oczywiście dzieli kilka dekad, ale o warsztat pisarski. Czytając książki Ćwirleja, czytelnik ma gwarancję dbałości o język i styl, jak też o każdy szczegół. Zwłaszcza w powieściach retro, w których łatwo popełnić błąd, kiedy ma się zbyt małą znajomość realiów historycznych czy obyczajowych. I choć z założenia powieść kryminalna to raczej literatura rozrywkowa, nieaspirująca do nagród literackich z „najwyższej półki", bywa tworzona z klasą.
...