Z Maciejem ŻABECKIM, fotografem z Nowogardu, rozmawia Jarosław BZOWY
- Jak się zaczęła pana przygoda z fotografią?
- Przygoda z fotografią, która jest moją pasją, zaczęła się w 2015 roku, kiedy to przed urodzeniem mojego syna Mikołaja postanowiliśmy z żoną kupić „lepszy aparat fotograficzny". Lepszy od tych, które mieliśmy w telefonach.
- Widać, że najchętniej fotografuje pan naturę…
- Przyroda to niewątpliwie największy, jak do tej pory, etap mojej przygody fotograficznej. Myślę, że ta dziedzina zdominowała moją pasję fotograficzną. Zawsze kochałem spędzać czas na łonie natury, kiedyś było to wędkarstwo, które również mocno mnie pochłonęło. Obecnie stwierdzam, że fotografia bez względu na jej dziedzinę jest moim nałogiem i stała się sposobem na życie. Lata spędzone w lesie z aparatem dzisiaj pozwalają mi zdobytą wiedzę przełożyć na bajkowe plenery fotograficzne. Taka dziedzina fotografii jest mi obecnie najbliższa i w niej pragnę się rozwijać.
- Słysząc, jaką ma pan wiedzę o przyrodzie i ptakach, domyślam się, że pana zdjęcia nie powstają przypadkowo. Jak wyglądają
...