Sobota, 23 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

W gabinecie u mistrza świata. Chciał być piłkarzem, a został lekkoatletą

Data publikacji: 01 czerwca 2024 r. 11:32
Ostatnia aktualizacja: 01 czerwca 2024 r. 11:32
W gabinecie u mistrza świata. Chciał być piłkarzem, a został lekkoatletą
W gabinecie u mistrza świata Fot. Krzysztof ŻURAWSKI  

Czy trudno jest być mistrzem świata? A czy trudno jest być mistrzem Europy? Jeśli ma się ku temu odpowiednie warunki oraz gdy się bardzo chce, to nie jest to trudne. Dla ludzi z takim podejściem do życia niemożliwe nie istnieje.

Do tych ludzi należy Jakub Nicpoń rocznik 1998. Jakub jest osobą niepełnosprawną ze względu na problemy ze wzrokiem. W dzieciństwie chciał zostać piłkarzem, ale gdy miał 12 lat stwierdzono u niego chorobę Stargardta. Na czym ona polega? Jakub definicję zna na pamięć: Jest to przypadłość genetyczna, polegająca na stopniowej degeneracji fotoreceptorów i komórek nabłonka barwnikowego siatkówki w obrębie plamki. Niektórzy pacjenci z tą chorobą mają problemy z rozpoznawaniem kolorów, szczególnie tych bardzo ciemnych lub jasnych. Objawem choroby jest też zwiększona wrażliwość na światło. - Nie ma reguły - tłumaczy Jakub Nicpoń. - Na chorobę zapadają dzieci i dorośli. Początek związany jest z szybkim zanikiem ostrego, centralnego widzenia, co przekłada się na np. na trudności związane z czytaniem i rozpoznawaniem twarzy.

Jako pierwszy chorobę

...
Zawartość dostępna dla Czytelników eKuriera
Pozostało jeszcze 73% treści.

Pełna treść artykułu dostępna w
eKurierze
z dnia 31-05-2024

 

Krzysztof Żurawski
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA