Można zapomnieć, a jakim świecie się żyje. Albo wziąć sprawy w swoje ręce i zadbać o otaczającą naturę. Do czego okazję daje m.in. nadchodzący Dzień Ziemi, a także wezwanie „Serca Puszczy".
Zanim w odległej Australii nasza rodaczka wpadła na pomysł akcji „Sprzątania Świata", w Szczecinie Aleksander Nieczajew - audytor środowiska związany z Inspektoratem Akademickim Straży Ochrony Przyrody - już od lat organizował wielkie społeczne „ruszenie na śmieci": wiosenne i jesienne edycje porządkowania miejskich terenów zielonych. Dzisiaj na organizowanie tego rodzaju wydarzeń - z racji wieku (78 l.) oraz zdrowia - sił mu już brakuje. Jednak chętnie dopinguje młodych, którzy w podobny sposób - nie tylko z okazji Dnia Ziemi - biorą sprawy w swoje ręce, aby porządkować bliskie im rejony natury.
- Las choruje, gdy ludzie wyrzucają do niego odpady. Szczególnie, gdy są to toksyczne i na przykład ropopochodne substancje. Cierpi na tym nie tylko zieleń, ale również zwierzęta i my wszyscy, skoro niebezpieczne płyny przenikają do ziemi i wód gruntowych, powodując ich skażenie. Jedyne co możemy
...