22 lipca, po 20 latach przerwy, Pogoń ponownie zagra w europejskich pucharach. Z okazji dwumeczu z chorwackim NK Osijek na łamach „Kuriera Szczecińskiego" przypominać będziemy poprzednie występy portowców w Pucharze UEFA. Nie zawsze do wspomnień namawiać będziemy piłkarzy. Dziś swój wyjazd do Islandii przypomni dziennikarz Jakub Lisowski.
W sierpniu 2001 roku podopieczni Mariusza Kurasa odpadli w pierwszej rundzie rozgrywek Pucharu UEFA z Fylkirem Reykjavik (1:2, 1:1). W zgodnej opinii porażka z zespołem z Islandii była kompromitacją portowców, którzy przegrali z amatorską drużyną, w szeregach której grali między innymi… poławiacze wielorybów.
Pierwszy mecz rozegrany został w Reykjaviku i jednym z dwóch polskich dziennikarzy, którzy z trybun widzieli porażkę Pogoni 1:2, był Jakub Lisowski, ówczesny dziennikarz szczecińskiego oddziału „Gazety Wyborczej".
Pojechał na własną rękę
W 2001 roku wyjazd do Islandii to było bardzo poważne i drogie przedsięwzięcie. Wszystkie redakcje zgodnie zrezygnowały z wysyłania do Reykjaviku swoich korespondentów. „Gazeta Wyborcza" także. A jednak
...