Rodzina ze Świnoujścia potrzebuje pieniędzy na odbudowę domu. Straciła go w pożarze, do którego doszło w sylwestrową noc.
W Świnoujściu-Ognicy przy ul. Mostowej około godz. 4 nad ranem w sylwestra zapalił się jednorodzinny dom. Szalejący czerwony kur pochłonął cały dobytek rodziny Radowskich.
- Jesteśmy załamani tą tragedią - mówi Jarosław Radowski, którego rodzina ucierpiała w pożarze. - Kilka lat temu sam pomagałem w rozbiórce domu pogorzelcom w Przytorze. Widziałem jak oni to mocno przeżywali. A teraz sam jestem w takiej sytuacji. To okropne! Poparzone ręce mają szwagier i siostry syn. Nikogo nie zabrano po pożarze do szpitala. Ale 4 stycznia trafiła do niego nasza miesięczna wnuczka. Wybiegliśmy na dwór tak, jak staliśmy. Było zimno. Na szczęście żyjemy i to jest najważniejsze.
Jednorodzinny dom przy ul. Mostowej został doszczętnie zniszczony. Monika i Jarosław Radowscy mają sześcioro dzieci w wieku od 2 do 20 lat. W pożarze zginęły ich ukochane psy.
W budynku przy ul. Mostowej w sylwestrową noc nic nie zapowiadało tragedii. Część domowników już spała.
...