Rozmowa z prezydentem Szczecina Piotrem Krzystkiem
- Przez pierwsze lata swojej prezydentury był pan gorącym zwolennikiem budowy stadionu piłkarskiego w Dąbiu. Kiedy nastąpił zwrot ku zainwestowaniu w nowoczesny obiekt w dotychczasowej lokalizacji?
- Zwolennikiem stadionu w Dąbiu byłem do momentu, kiedy nie zobaczyłem twardych analiz finansowych tej budowy. Gdy po wyborach w 2006 roku zleciliśmy takie analizy, okazało się, że budowa nowego obiektu w Dąbiu będzie szalenie kosztowna. Zaletą miejsca była bliskość tramwaju i dróg dojazdowych, ale pozostałe kwestie były już wadą. Konieczne było pełne palowanie pod całością obiektu i budowa od podstaw centrum sportowego, czyli obiektów towarzyszących stadionowi. Zawsze byłem zwolennikiem budowy nie tylko stadionu, ale także zaplecza, które będzie pozwalało na szkolenie młodzieży. Pogoń jest marką samą w sobą, ale z punktu widzenia miasta ważne jest, aby przy klubie rozwijała się akademia piłkarska i jak najwięcej dzieci oraz młodzieży ze Szczecina mogło korzystać z tej formy sportowej edukacji. Gdy wiedzieliśmy, jak duże są to koszty,
...