Zaloguj    Zarejestruj
Wtorek, 04 listopada 2025 r. 
REKLAMA

Za pracę trzeba płacić. Nauczyciele zyskali narzędzie

Data publikacji: 10 marca 2025 r. 14:18
Ostatnia aktualizacja: 15 kwietnia 2025 r. 10:42
Za pracę trzeba płacić. Nauczyciele zyskali narzędzie
Sąd Najwyższy rozstrzygnął, że nauczyciele mają prawo do wynagrodzenia za godziny nadliczbowe. Fot. Dariusz GORAJSKI  

– Nauczyciele zyskali narzędzie, które pozwoli im otrzymywać wynagrodzenie za nadgodziny. Do tej pory twierdzono, że Kodeks Pracy nie ma zastosowania do Karty Nauczyciela – mówi Irena Nowak ze Związku Nauczycielstwa Polskiego w Gryficach. To efekt głośnej sprawy nauczycielki z Gryfic.

REKLAMA

O sprawie, która przetarła szlak dla nauczycieli, pracujących więcej niż powinni, pisaliśmy 4 marca. Teraz otrzymaliśmy stanowisko dyrekcji Liceum Ogólnokształcącego z Oddziałami Dwujęzycznymi im. Bolesława Chrobrego w Gryficach, którego była nauczycielka języka angielskiego przez kilkanaście lat walczyła o pieniądze za nadgodziny.

Ewa D., anglistka, która pracowała w gryfickim liceum w latach 2010-2012, przekraczała czas 40-godzinnej pracy tygodniowo. Była koordynatorką wymiany zagranicznej uczniów z Włoch. Podała pracodawcę do sądu, domagając się zapłaty 31 862,36 zł za nadgodziny z odsetkami. Próby ugody nie przyniosły skutku. Sprawy przed sądami różnych instancji, aż do uzyskania rozstrzygnięcia w Sądzie Najwyższym, trwały 14 lat.

Powódka była pracownicą ww. placówki w latach 2010-2012. Postępowanie trwa już od ponad 10 lat.

– Powódka domagała się zapłaty wynagrodzenia za pracę wykonywaną wg powódki w ramach godzin nadliczbowych, mimo że wielu czynności nie musiała wykonywać – twierdzi Jolanta Folwarska, dyrektor Liceum Ogólnokształcącego z Oddziałami Dwujęzycznymi im. Bolesława Chrobrego w Gryficach. – Robiła to wbrew pracodawcy lub nie informowała o wykonywaniu tych prac, ich zakresie i czasie na nie poświęconym. Należy przy tym stanowczo zaznaczyć, że uchwała SN nie rozstrzyga sporu pomiędzy nauczycielem a szkołą. W istocie dotyczy wyłącznie problemu prawnego powstałego niejako na uboczu przy rozpoznawaniu
ww. sprawy. Sam spór przy tym czeka dopiero na rozstrzygnięcie Sądu Najwyższego.

Dyrektor przyznaje, że na kanwie postępowania, w którym jedną ze stron jest gryfickie liceum, Sąd Najwyższy podjął bardzo istotną dla wszystkich nauczycieli uchwałę.

– Samą uchwałę oceniam bardzo pozytywnie, dotyczy ona kwestii wynagrodzenia za nadliczbowe godziny pracy, która to kwestia od dawna winna zostać odpowiednio uregulowana – komentuje dyrektorka LO w Gryficach. – W mojej ocenie jednak potrzebujemy pilnych rozwiązań systemowych w tym zakresie, gdyż konieczne jest wyraźne określenie, m.in. w jaki sposób i w jakiej formie nauczyciel ma wykazywać prace mieszące się w jego 40-godzinnym tygodniu pracy, w jaki sposób przełożony danego nauczyciela ma weryfikować wskazywany czas pracy na konkretne czynności wykonywane poza miejscem pracy, czy jak rozliczać czas pracy nauczyciela uczestniczącego np. w organizowanej przez szkołę wycieczce. Tych pytań i zawiłości do rozstrzygnięcia jest dużo więcej.

Dyrektorka wyraża nadzieję, że ww. uchwała przyspieszy zapowiadane już od dawna zmiany regulacyjne, aby uniknąć w przyszłości podobnych pozwów.

Anglistka, która pozwała ogólniak, jest członkiem gryfickiego oddziału ZNP. Bronił ją prawnik przez niego zatrudniony.

– Ta sprawa, która trwała od 2012 r. jest sukcesem wszystkich członków naszego oddziału, dzięki którym mogliśmy zatrudnić prawnika i tę sprawę wygrać – mówi Irena Nowak ze Związku Nauczycielstwa Polskiego w Gryficach. – Nauczyciele zyskali narzędzie, które pozwoli im otrzymywać wynagrodzenie za nadgodziny. Do tej pory twierdzono, że Kodeks Pracy nie ma zastosowania do Karty Nauczyciela.

– Jesteśmy zadowoleni z tego wyroku – mówi Teresa Mądry z oddziału ZNP w Szczecinie. – Tu nie chodzi tylko o wycieczki, ale też o sprawdzanie prac klasowych, wyjścia na baseny z dziećmi w ramach godzin opiekuńczych. Na początku wszystkie te sprawy będą musiały być rozpatrywane indywidualnie przez sądy.

26 lutego br. 7-osobowy skład sędziowski podjął uchwałę, która przyznała rację anglistce z Gryfic, uznając część jej roszczeń. Nauczycielka po batalii wywalczyła łącznie z należnymi odsetkami ponad 37 tys. zł.

Wszyscy, zarówno dyrektorzy szkół, jak i nauczyciele i działacze ZNP są zgodni co do tego, że w systemie edukacji potrzebne są rozwiązania systemowe.

– Uchwała SN powinna znaleźć wyraźne odzwierciedlenie w Karcie Nauczyciela – wypowiada się na stronie ZNP Sławomir Broniarz, prezes związku. – Należy wyraźnie zapisać, że za pracę ponad 40 godzin tygodniowo należy się wynagrodzenie.

ZNP przygotował do pobrania wzór dokumentu – „Wezwanie do zapłaty wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych”. ©℗

Wioletta MORDASIEWICZ

REKLAMA

Komentarze

gdfg
2025-03-11 07:49:04
A wszystko wina PiSu, trzeba było nie łamać prawa z sędziami...
szkoła szuka
2025-03-10 16:56:39
właśnie, czy po drodze nie było neosędzi by podważyć wyrok.koalicja 13 grudnia doprowadziłą, do tego że nie uznaje 3 tys sędziów , a strona przegrana chce na nowo uruchomić proces bo skoro nie sędzia wydał wyrok to wyroku nie ma.Polska to bogaty kraj bo stać ją na powtórne procesy
Tylko zalogowani użytkownicy mają możliwość komentowania
Zaloguj się Zarejestruj
REKLAMA
REKLAMA