Została sama. Z mężem na cmentarzu. Córką w innym mieście. Przyjaciółmi, którzy w domach pomocy już jej nie pamiętali. Znajomymi, których telefonów nie umiała dodać do kontaktów we własnej „komórce". Z sąsiadami w codziennym biegu: bez czasu na odwiedziny, nawet na korytarzową rozmowę. Schorowana, niemal niewidzialna, gasnąca.
W wielu polskich miastach - m.in. Gdańsku, Katowicach, Krakowie, Poznaniu, Sosnowcu, Warcie i Warszawie - z powodzeniem, od lat, działa specjalny program pomocowy: „Złota Rączka dla Seniora". Gwarantuje nieodpłatne wsparcie w niewielkich domowych naprawach osobom wiekowym i samotnym, chorym i niepełnosprawnym. „Stanowi doskonałą odpowiedź na potrzeby naszych mieszkańców w kontekście starzejącego się społeczeństwa" - przekonuje Stanisław Kaup, miejski radny i w interpelacji, skierowanej do prezydenta Szczecina, proponuje, aby ten dobry wzór zaszczepić również na naszym gruncie.
Drobna rzecz - życiowy problem
Zawadziła o wtyczkę nocnej lampki. Ledwie przykryta tynkiem ściana z wielkiej płyty wypluła kontakt. Przewody na wierzchu, przy łóżku, a