Szkoła Podstawowa w Zieleniewie (gmina Bierzwnik, powiat choszczeński) funkcjonuje od 1945 roku. Uczy się w niej 93 uczniów. Władze gminy zamierzają ją zlikwidować. Wszystkiemu ma być winna ekonomia.
„To nasza szkoła. To my, dzieci z Zieleniewa, Pławna, Malczewa i Kaszewa. Nie jesteśmy lalkami, które można włożyć do pudła i tak po prostu przenieść". - plakat z takim napisem widnieje w korytarzu Szkoły Podstawowej w Zieleniewie. W ten sposób uczniowie wyrażają protest przeciwko zamiarowi likwidacji placówki.
Ze zlikwidowaniem szkoły, nie zgadzają się także rodzice uczniów. Wspiera ich m.in. ksiądz proboszcz miejscowej parafii Krzysztof Okrzyński.
- To nie jest slogan, że jak się zamknie szkołę, ośrodek kultury, czy kościół, to wioska umiera - mówił ksiądz Okrzyński podczas spotkania rodziców uczniów szkoły w Zieleniewie, dyrekcji i osób, którym jest ona bliska. - W Zieleniewie jestem proboszczem trzy lata i widzę, co się w tej szkole dzieje. Ile imprez jest w niej organizowanych, ile różnego rodzaju działań. Myślę, że jej likwidacja będzie wielką szkodą dla tej miejscowości, i dla
...