86-letni mieszkaniec Toskanii uciekł z aresztu domowego po to, by potańczyć w klubie - poinformowały włoskie media. Mężczyzna, który odbywa karę za pogróżki i nękanie, stanie teraz przed sądem za opuszczenie domu.
Z powodu wieku skazany staruszek został umieszczony w areszcie domowym. Pewnego dnia nie mógł jednak oprzeć się pokusie spędzenia popołudnia w klubie tanecznym. Tam też znaleźli go karabinierzy, którzy zaczęli go szukać po tym, gdy nie zastali go domu. Przyszli by sprawdzić, czy skazany przestrzega zasad odbywania kary. Patrol funkcjonariuszy szukał mężczyzny wszędzie. Karabinierzy zajrzeli także do dzielnicowej sali tanecznej, gdzie zobaczyli, że poszukiwany aresztant bawi się na parkiecie. Okazało się, że uciekł tam już po raz kolejny. Wytłumaczył, że zawsze pragnienie pójścia na tańce było silniejsze.
Sędziwy Włoch stanie przed sądem, przed którym odpowie za kilkukrotne opuszczenie aresztu domowego.
(pap)
Fot. Robert Wojciechowski (arch.)