Komentarze
            
        
            
                 
                
                    Ten człowieczek, to człowiek pracy, pracobiorca przyszedł do
                
                
                    2020-05-16 08:29:43
                
                
                    "Czaskoskiego" w Wawie i skomli o PiS-dzielczą rządową PO_moc.
"Czaskoski" wysyła na drzewo człowieczeka w ubraniu roboczym, wychudzonego, zabiedzonego. Uważny czytelnik dostrzeże fakt, że "Czaskoski" nie jest przepasany pasem bezpieczeństwa jak w samochodzie (zwidy Q-trupa). Zachodzi dialog, który przypuszczalnie przebiega jak przedstawia rysunek. Ten człowieczek, to człowiek pracy, pracobiorca przyszedł do "Czaskoskiego" z troską i obawą, że firma chyli się ku upadkowi. Zapyziały "Czaskoski", żyje w zupełnie innym świecie. Chce być prezydentem "wszystkich PO_laków" i święcie jest przekonany, że im gorzej Polakom w Polsce tym lepiej dla PO. Czy ktoś widział taki kraj i takie sytuacje w świecie gdy (P)O_bywatele kapują do Brukseli i proszą o sankcje dla własnych rodaków (człowieczków)? Daleko nie szukać. Bystre oka satyryka tylko nam przybliża. 
                
                    
             
            
                 
                
                    trohan
                
                
                    2020-05-11 14:54:21
                
                
                    kwik-strop męczy cie grafomaństwo i samotność? 
                
                    
             
            
                 
                
                    Quistorp
                
                
                    2020-05-10 22:03:23
                
                
                    Na wstępie. Odczytajmy grafikę. W fotelu siedzi rozparty  w poszarganym, pogniecionym uniformie, niechluj flejtuch prezes. Jak gnieciuch. Jego zawód ? Dyrektor? Prezes? Trudno powiedzieć. Przed nim stoi człowieczek  w ubraniu roboczym, wychudzony, zabiedzony. Oboje nie mają narysowanych nóg. Fotel prezesa-dyrektora też nie ma nóg. To w przenośni obaj oderwani od gruntu, czyli od rzeczywistości. A i posada jego też wisi w powietrzu. Uważny czytelnik dostrzeże fakt, że prezes jest przepasany pasem bezpieczeństwa jak w samochodzie. To objaw lękowy, przed ewentualną katastrofą.  Część druga. Lingwistyczna. Zachodzi dialog, który przypuszczalnie przebiega jak przedstawia rysunek. Ten człowieczek, to człowiek pracy, pracobiorca przyszedł do prezesa z troską i obawą, że firma chyli się ku upadkowi. Zapyziały prezio, żyje w zupełnie innym świecie. Chce być w niebie  i święcie jest przekonany, że podatki jego firmy też pójdą za nim. Czy ktoś widział taki kraj i takie sytuacje w świecie? Daleko nie szukać. Bystre oka satyryka tylko nam przybliża. 
                
                    
             
            
                 
                
                    toi
                
                
                    2020-05-10 20:07:37
                
                
                    totalna bzdura
                
                    
             
            
                 
                
                    @guciu
                
                
                    2020-05-10 08:45:31
                
                
                    nie pisz tych swoich wypocin. pisowskie szczyty intelektu już pobiłeś:)))))
                
                    
             
            
                 
                
                    guciu
                
                
                    2020-05-10 06:50:32
                
                
                    Idę EDEN Aleja Zasłużonych.
                
                    
             
            
                 
                
                    guciu
                
                
                    2020-05-10 05:27:45
                
                
                    Idę patrzę EDEN Aleją zasłużonych.