Wypożyczalnia książek u rzeźnika i fryzjera - takie rozwiązanie znalazły władze miasteczka na północy Włoch, gdzie z powodu braku pieniędzy zamknięto jedyną bibliotekę. Książki przeniesione zostały do sklepów oraz zakładów usługowych i to tam są dostępne.
Mieszkańcy miejscowości Careggine w Toskanii musieli pożegnać swoją ulubioną bibliotekę, którą - podobnie jak wiele innych w całym kraju - trzeba było zlikwidować, gdy zabrakło funduszy na jej utrzymanie.
Strata ta okazała się tak wielka i wywołała tak duży smutek, że burmistrz Mario Puppa postanowił, że książki nie pozostaną w zamkniętej wypożyczalni, lecz „wyjdą” do ludzi. I tak na przykład stojąc w kolejce do rzeźnika można wybrać książkę o sekretach psychologii, u fryzjera - klasykę literatury, a w barze - powieść kryminalną. (pap)
Fot. Robert Stachnik (arch.)