Skarb znaleziony w miniony weekend na drzwiach walącej się obory w jednym z dawnych pegeerów.
Takie tabliczki kiedyś były codziennością, lepiej od porannej kawy spinały do wydajnej pracy przy budowie socjalizmu. Szedł człowiek do obory w ciemny poranek, przeczytał – i od razu raźniej mu się odgarniało obornik. Tabliczka została zdjęta, oczyszczona, zawiśnie w kuchni znalazcy. Teraz będzie motywować jego małżonkę do utrzymywania domu w czystości i do zdrowego żywienia rodziny.
Tekst i fot. (cm)