Poniedziałek, 25 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

„Informacje Blokowe” roznoszę sąsiadom

Data publikacji: 15 sierpnia 2020 r. 12:31
Ostatnia aktualizacja: 17 sierpnia 2020 r. 11:54
„Informacje Blokowe” roznoszę sąsiadom
 

Rozmowa z Michaliną Saczyńską, twórczynią „blokowej gazetki” w Nowogardzie

– Masz 9 lat, a byłaś już w wielu krajach Europy wraz z rodzicami, którzy na czas urlopu wypożyczają kamper i jadą w nieznane. Wiesz, co to jest COVID-19, śledziłaś ostatnią kampanię prezydencką w Polsce. Nieźle jak na tak młodą osobę.

– Uwielbiam podróże, gdyż dzięki nim poznaję świat oraz różne zwyczaje i kulturę innych narodów. Takie podróże uczą mnie, jaki jest świat. Dokumentuję każdą podróż. Lubię pisać i uczyć się, lecz nie znoszę matematyki. Język angielski także nie jest moim ulubionym, ale muszę się go nauczyć, bo to przecież język „całego świata”. Uwielbiam pisać i cieszę się, że dziś mogę panu pokazać – bo jest pan przecież dziennikarzem – to co sama tworzę do własnej gazetki, która nazywa się „Informacje Blokowe”. Mam jeszcze swój notatnik, gdzie piszę opowiadania, nikt jednak jeszcze ich nie czytał. Może kiedyś pokażę rodzicom… Interesuję się polityką, pandemią oraz wiem dużo o obecnym prezydencie Polski Andrzeju Dudzie.

– Skąd czerpiesz wiedzę?

– Wszystko wiem dzięki rodzicom, którzy rozmawiają ze mną i tłumaczą wiele spraw. To co mówią, jest dla mnie bardzo interesujące.

– Jak powstaje twoja gazetka?

– Z mamą i tatą zasiadam do stołu raz w tygodniu w kuchni i opowiadam, co chciałabym, by było w kolejnym numerze gazetki. Była już moda, a teraz jest temat bardzo ważny, ochrona środowiska, czyli sprzątanie podwórka i segregacja śmieci, czego w naszym domu bardzo przestrzegamy. Kiedy już mama i tata zaakceptują tematy, biorę się do pisania. Na pierwszej stronie jest zawsze program TV i zapowiedzi, co będzie w numerze. Ważną stroną jest także ta poświęcona pogodzie, bo są wakacje i wszyscy by chcieli, żeby było słońce, przecież niedaleko jest nasze Morze Bałtyckie, Kołobrzeg czy Rewal… Potem roznoszę swoją gazetkę.

– O co walczysz?

– Chciałabym, by świat był czysty i zadbany. Jako przyszła dziennikarka chcę pisać o różnych sprawach, a na pewno o zwierzętach takich jak psy i czystości wokół swoich domów lub bloków, o otoczeniu, w jakim żyjemy na co dzień. Jestem bardzo zła jak ktoś wyrzuca papierki, folie na chodnik, ulicę, nie sprząta po swoim psie. Bardzo mi się to nie podoba. Nasze osiedle niestety nie jest zbyt czyste.

– Chętnie wracasz z wypraw z rodzicami do Nowogardu, swojej małej ojczyzny?

– Nowogard jest bardzo ładny i nie trzeba wyjeżdżać z niego, by fajnie spędzić czas. Jest bardzo ładne jezioro, przyroda… Wcale nie trzeba jechać w góry, by się dobrze bawić. Zresztą, nie lubię gór, są wysokie i trzeba się na nie wspinać. Po co mi to, jak mam tu fajne miejsce do spacerowania, plażę do kąpania, place zabaw oraz rodziców, których kocham najbardziej w całej galaktyce, siostrzyczkę Patrycję i dziadków, których pozdrawiam i ściskam.

– Dziękuję za rozmowę. ©℗

Rozmawiał Jarosław Bzowy

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

M.
2020-08-17 11:26:50
Super :)
stary człowiek a może
2020-08-16 21:29:18
Taka rodzina to skarb i ogromne szczęście.Czerp od nich wszystkich garściami bo życie jest bardzo okrutne i...kruche.
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA