Te piłki były czyjąś własnością, zanim wpadły do wody, więc czy można je tak bezkarnie sprzedawać?

A chyba najtansza wersja bedzie, zamontowac w kazdym stawie odpowiednia drobna siatke... okolo 10-15 cm pod powierznia wody, by juz ta siatka w/w pileczki wylapywala i zatrzymywala ! Nie mowiac juz o tylko plytkich stawach o glebokosci tylko 10-15 cm ? Golfowy Nurek automatycznie stanie sie bezrobotnym lub bedzie zmuszony znalezc sobie inne zajecie... na innych glebszych stawach, rzekach czy jeziorach, gdzie o Oceanach juz nie wspomne ! !

A nie powinny byc one zwrocone do Klubu Golfowego gdyz znajduja sie w dalszym ciagu na terenie Klubu, z tym - ze tylko pod woda ! Ewentualnie to powinny byc TYLKO zwrocone koszta... wydobycia i oczyszczenia pileczek ? A moze i taniej bedzie... jak Klub zatrudni wlasnego nurka na emeryturze i to jeszcze na 50%-ym etacie ??

Szanowny Panie, dobra piłka golfowa kosztuje ponad 4 EUR. Początkujący golfiści potrafią zgubić nawet ponad 10 piłek podczas gry. Używana piłka kosztuje od 1 do 1,5 EUR. Ze stawu mozna wyciagnac co najmniej 500 piłek, a stawów na polach golfowych jest na prawdę dużo. Nie wszystkie, na pierwszy rzut oka szalone pomysły, muszą oznaczać, że ktoś musi być idiotą :) Pozdrawiam.

hahah pewnie grube bańki zarabia z tego.uważacie że ludzie są idiotami i będą wierzyć w tak prostackie artykuły???