Pasty z odchodów krokodyla z kwaśnym mlekiem, połykanie kijanek i żywych os, okłady z pająków… Brzmi to nieprawdopodobnie, ale tak kiedyś zapobiegano nieplanowanej ciąży. Przypominamy je, bo we wtorek 26 września przypada Światowy Dzień Antykoncepcji.
Stosowanie pasty z odchodów krokodyla z kwaśnym mlekiem, spożywanie nasion dzikiej marchwi, płukanki z octu i słonej wody, połykanie kijanek i żywych os, okłady z pająków, globulki z odchodów słoni, to tylko niektóre z dawnych metod. Popularne były też amulety: z kości czarnego kota i wysuszonych jąder łasicy lub z woskowiny muła, a także rytuały: kichanie, skakanie do tyłu czy siadanie na czterech palcach przed stosunkiem.
Całe szczęście, wraz z rozwojem medycyny powstały bardziej humanitarne metody antykoncepcji. Jako pierwsze (jeszcze w XIX wieku) pojawiły się gumowe prezerwatywy. Na początku były bardzo grube i przeznaczone do wielokrotnego użytku, jednak dosyć szybko ruszyła produkcja jednorazowych i cienkich prezerwatyw. Pierwszą nowoczesną metodą antykoncepcji dla kobiet była wkładka domaciczna – pojawiła się już w 1909 r. Tabletka antykoncepcyjna weszła do użycia w połowie XX w. Kolejne środki powstawały już lawinowo-prezerwatywy dla kobiet, plastry, implanty i wiele innych.
(pr)
Wizualizacja: www.antykoncepcjanamiare.pl