Niedziela, 24 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Parapetówa u sąsiada

Data publikacji: 21 lipca 2015 r. 15:41
Ostatnia aktualizacja: 29 listopada 2015 r. 14:44
Parapetówa u sąsiada
Fot. Paulina Sikora  

Dobrze mieć sąsiada. Oczywiście tego życzliwego, który pożyczy narzędzia, gdy w domu czeka nas zreperowanie cieknącego kranu, użyczy szklanki cukru, gdy zabraknie nam go do pieczenia ciasta. Życzliwy sąsiad zerknie na nasz dom i podleje kwiaty, kiedy wyjedziemy na wakacje, a czasem i zaopiekuje się naszym czworonożnym pupilem. Może tym wzbudzić dużą sympatię łasego na głaskanie i przysmaki kota, który w mig znajdzie najkrótszą drogę do swojego nowego przyjaciela. Jak się łatwo domyślić prowadzi ona po parapecie lub gzymsie. Sąsiad może być zdziwiony, gdy po powrocie z zakupów czy pracy w domu swoim zastanie nieswoje zwierzę, ale przyjaźń ma swoje prawa. Zamknięte okna na pewno nie zniechęcą kocura, który na brak czasu nie narzeka i może przecież wrócić później... a jest po co - dodatkowa porcja głasków zawsze mile widziana. PaS

Fot. Paulina Sikora

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA