Prawie 90 tysięcy widokówek z Sardynii nigdy nie dotrze do adresatów. Odnalazła je włoska Gwardia Finansowa, która wykryła oszustwo wymierzone w wypoczywających tam turystów z całego świata. Prywatna firma pocztowa sprzedawała tam fałszywe znaczki.
Wysyłka kartek z pozdrowieniami z Sardynii, do których sprzedawano nalepki – podróbki znaczków – została wstrzymana w pocztowym centrum ekspedycyjno-rozdzielczym na lotnisku w miejscowości Elmas. To tam funkcjonariusze znaleźli dziesiątki tysięcy kartek, które miały zostać wysłane z wyspy do wielu krajów. Nie wyekspediowano ich z powodu braku ważnego znaczka.
Włoskie media podały, że Gwardia Finansowa wszczęła śledztwo w tej sprawie, gdy otrzymała sygnał o trwającej na Sardynii sprzedaży nalepek na widokówki, będących podróbkami znaczków pocztowych – pozbawionymi znaków autentyczności. Okazało się, że naklejki wprowadziła do sprzedaży prywatna firma pocztowa z okolic miasta Cagliari. W jej siedzibie znaleziono 58 tys. rzekomych znaczków gotowych do wprowadzenia na rynek. Właścicielowi firmy postawiono zarzut oszustwa i uniemożliwienia świadczenia publicznej usługi. Firma, jak wyjaśniono, żerowała na niewiedzy zagranicznych turystów, którzy nie wiedzieli, jak powinien wyglądać włoski znaczek pocztowy.
(pap)
Fot. Adam Ciesielski