Florian Kropidłowski, to emerytowany inżynier chemik. Pracował przed laty w Zakładach Chemicznych "Police". I nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie to, że liczący 83 lata policzanin nie tylko należy do klubu morsów, ale i bierze udział w maratonach.
Pan Florian zażywa lodowatych kąpieli już od 14 lat. Jak mówi, dzięki temu poprawiły się funkcje ruchowe jego organizmu, wzmocnił stawy.
- Niedawno biegałem w Dębnie, gdzie miałem wynik w granicach 4 godzin 20 minut. To superczas, najlepszy w mojej kategorii wiekowej na świecie. Zostałem więc zakwalifikowany do maratonu w Nowym Jorku - mówi p. Florian.
Za ocean wybiera się jesienią.
- Trzy razy w tygodniu biegam z Polic na Głębokie i z powrotem. To w sumie 24 kilometry. Ważny jest ruch i stretching (rozciąganie) - wyjaśnia.
Florian Kropidłowski wymienia mordercze zawody, w których brał udział. To 24-godzinny bieg w Katowicach, gdzie przemierzył 246 kilometrów. W Rudzie Śląskiej w 12 godzin pokonał 135 kilometrów. Ma też na koncie osiem biegów stukilometrowych. Każdy z nich przebiegł w granicach 10 godzin i 50 minut. Ma na koncie liczne półmaratony - są nie do policzenia.
(kl)
Na zdjęciu: Ostatnie zawody, w których brał udział, to 13. PZU Półmaraton Warszawski oraz 45 Maraton Dębno.
Fot. Marek Klasa