Piątek, 22 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Bliskie spotkania przez granicę

Data publikacji: 24 czerwca 2020 r. 12:35
Ostatnia aktualizacja: 23 marca 2022 r. 08:42
Bliskie spotkania przez granicę
Statuetki nagrody Fot. Hans SCHERHAUFER (FWPN, 2015)  

Gospodarzem Polsko-Niemieckich Dni Mediów w przyszłym roku będzie Szczecin. W tym roku miały odbyć się we Frankfurcie nad Odrą, lecz z powodu epidemii koronawirusa odbyły się wszędzie, czyli zostały przeniesione do internetu. Trwały dwa dni, a głównym wydarzeniem było wręczenie, już po raz dwudziesty trzeci, Polsko-Niemieckiej Nagrody Dziennikarskiej im. Tadeusza Mazowieckiego.

Laureaci zostali wyłonieni jak zawsze w konkursie, którego jury tworzy ośmiu dziennikarzy z Polski i Niemiec oraz przedstawiciele organizatorów i fundatorów nagród: Fundacji Współpracy Polsko-Niemieckiej, hamburskiej Fundacji Zeit Ebelin und Gerd Bucerius, rządów niemieckich landów przygranicznych i polskich urzędów marszałkowskich z pogranicza. Na konkurs wpłynęło 181 prac w pięciu kategoriach: prasa, radio, telewizja, multimedia i dziennikarstwo na pograniczu – 89 z Polski i 92 z Niemiec. Zostały opublikowane w roku ubiegłym.

Nagrodę w kategorii prasa otrzymała Kaja Puto za artykuł „Chrystus zamiast mostu na trójstyku granic”, opublikowany w „Gazecie Wyborczej”. Autorka przedstawiła w nim swój obraz i ocenę relacji czesko-niemiecko-polskich w regionie, w którym zbiegają się granice trzech państw. Pojechała tam, żeby sprawdzić – jak mówiła – „czy termin «Euroregion Nysa» jest dzisiaj wciąż teoretycznym konstruktem, czy stał się już rzeczywistością”.

Frankfurt nad Odrą

„Rozbitkowie w Berlinie” to tytuł reportażu Heike Bittner, zrealizowanego dla Radia i Telewizji Środkowych Niemiec (Mitteldeutscher Rundfunk), nagrodzonego w kategorii telewizja. Jest to opowieść o Wojciechu i Dariuszu, którzy wyszukują w Berlinie koczujących tam bezdomnych Polaków i przekonują ich, żeby wrócili do kraju. Współpracują z berlińskimi organizacjami pomocy socjalnej i poznańską Fundacją Pomocy Wzajemnej „Barka”, działającą od ponad trzydziestu lat. Pomagają bezdomnym, załatwiają im, gdy trzeba, pomoc lekarską, kontaktują się z ich rodzinami w Polsce i fundacją prowadzącą m.in. domy opieki.

Szacuje się, że w Berlinie koczuje około dwóch tysięcy bezdomnych z Polski. Jedni nie chcą wracać do kraju, bo musieliby się przyznać, że za granicą nie znaleźli ani pieniędzy, ani szczęścia, inni uważają, że lepiej być bezdomnym i bezrobotnym w Niemczech niż w Polsce, jeszcze inni szukają za granicą wolności od błędów, przewinień i braku nadziei. Niejeden z nich ratunku szuka w alkoholu i narkotykach. Wojciech i Dariusz starają się przywrócić im nadzieję; pierwszy od kilku lat jest mieszkańcem Berlina, drugi był bezdomnym w Londynie, spędził jakiś czas w więzieniu, w końcu trafił do Fundacji Barka i do stolicy Niemiec.

W swoim reportażu Heike Bittner głos oddała im i bezdomnym: na ulicach Berlina, w parkach, w samochodzie jadającym do Polski, w fundacji „Barka”, u rodziców Pawła, bezdomnego, którego znaleźli w berlińskim szpitalu, gdzie trafił po ataku padaczki, i przekonali, by wrócił do nich, do domu pod Warszawą. Reportaż został zrealizowany w kolorystyce czarno-białej. Nie ma w nim autorskich komentarzy – są obrazy: z tunelu przy Dworcu Zoo, gdzie nocują bezdomni, z autostrady, Chudobczyc, gdzie znajduje się dom „Barki”. Widz uczestniczy w rozmowach o zagubieniu, wykluczeniu, trudnych losach, o nadziei. Słów nie ma zbyt wiele, często jest cisza.

Inne życie Polaków pokazały Agata Horbacz i Katharina Zabrzynski w reportażu „Bez Polaków ani rusz”, wyemitowanym przez studio regionalne telewizji RBB w Frankfurcie nad Odrą, nagrodzonym w kategorii dziennikarstwo na pograniczu. Jego bohaterowie to: Joanna ze Słubic, która codziennie dojeżdża do Berlina, gdzie w jednym z hoteli kieruje zespołem sprzątaczek (większość zespołu to Polki), Monika z Bydgoszczy, która przeniosła się z rodziną do Frankfurtu nad Odrą i w jednej z tamtejszych szkół podstawowych uczy języka niemieckiego, Marek z Warszawy, mieszkający z rodziną w domku pod Berlinem, od ponad dziesięciu lat chórzysta Deutsche Oper (25 proc. chórzystów to Polacy) oraz ekipa polskich fachowców z Konina, wykonujących specjalistyczny przegląd elektrociepłowni w Eisenhüttenstadt. Do domów i rodzin jeżdżą na każdy weekend – 300 kilometrów. Mówią, że to niedaleko, tylko trzy godziny autostradą.

Wszyscy są wysoko cenieni i zarabiają znacznie lepiej niż w Polsce. Niemieccy rozmówcy mówią, że bez nich byłoby w Niemczech dużo trudniej. Jednak szef elektrociepłowni dodaje, że sytuacja może się zmienić. Zarobki w Polsce rosną i on uważa, że za kilka lat już tak wielu Polaków nie będzie przyjeżdżać do Niemiec do pracy.

O twórczości i życiu Magdaleny Parys, polskiej pisarki, związanej w dzieciństwie z Gdańskiem i Szczecinem, od dawna mieszkającej w Berlinie, autorce powieści „Tunel”, „Magik” i „Biała Rika”, laureatce Europejskiej Narody Literackiej, mówi audycja Małgorzaty Zerwe „Niemiecko-polsko-europejska. Oblicza Magdaleny Parys”, zrealizowana dla Deutschlandfunk, nagrodzona w kategorii radio. Charakterystyczny i w tym wypadku jest bardzo sprawny montaż, dzięki czemu powstał dramatyczny wielogłos o książkach, ich bohaterach, życiu polskiej pisarki w Berlinie, recepcji jej twórczości, sukcesach, ale i rozczarowaniach, ba! – złości na wydumane opinie o jej pisarstwie i postawie, pojawiające się zwłaszcza w narodowych periodykach w Polsce. O wszystkim mówi sama Magdalena Parys, fragmenty jej książek oraz Lothar Quinkenstein, autor tłumaczenia powieści „Magik” na niemiecki. Słowo ciekawie kontrastuje z muzyką.

Problemowi aborcji w Polsce, jego kontekstom politycznym, światopoglądowym, a głównie społecznym poświęcony jest reportaż (albo inaczej visual story) Veroniki Frenzel i Agaty Szymanskiej-Mediny, zatytułowany: „Wszystkie za jedną” (emisja – „Spiegel Multimedia”), nagrodzony w kategorii multimedia. Autorki stworzyły sugestywną, dramatyczną opowieść, łącząc współczesny reportaż filmowy z wypowiedziami kobiet, których dotknął problem, a także tych, które im pomagają i walczą z restrykcyjnym prawem. Opowieść dopełniają materiały archiwalne oraz informacje statystyczne.

* * *

Trudno omawiać tu wszystkie prace nadesłane na konkurs, a choćby i te, które jury nominowało do nagród. Są bardzo różne, poświęcone zarówno historii, jak i współczesności.

Reportaż Ulfa Kalkreutha z RBB opowiada o wojennym losie robotnic przymusowych w jednej z niemieckich firm, która dziś odcina się od tamtych lat. Holger Lühmann z saksońskiej rozgłośni MDR stworzył przejmującą opowieść o dzieciach, które uczestniczyły w powstaniu warszawskim. Dziennikarze telewizji bawarskiej przygotowali reportaż o wolontariuszach z kilku krajów, którzy opiekują się grobami wojennymi, a Janusz Wójtowicz i Maciej Sas z portalu Wrocław Nieoczywisty zaprezentowali sylwetki pułkowników Karla-Friedricha von Lindner-Wildaua i Gustava Simoleita, dowódców Stalagu w Żaganiu, których jeńcy darzyli szacunkiem i długo po wojnie utrzymywali z nimi kontakt.

Zespół TVN 24 przypomniał rok 1989 i ucieczki obywateli NRD przez Polskę do Niemiec Zachodnich, a Jerzy Haszczyński („Rzeczpospolita”) opisał enerdowskich opozycjonistów i buntowników z prowincjonalnego Arndstadt i ich późniejsze, trudne i niewdzięczne losy w zjednoczonych Niemczech.

Maciej Kuciel i Patrycja Dzięcioł-Mokwa z TVN 24 zostali nominowani do nagrody za reportaż o śmieciach nielegalnie sprowadzanych do Polski z Niemiec, a Joanna Cieśla („Polityka”) – o sprowadzaniu starych samochodów.

Olivia Kortas i Matthias Krupa z tygodnika „Die Zeit” zajęli się przyczynami popularności PiS w Polsce, pokazując je poprzez rozmowy z konkretnymi zwolennikami tej partii, a Margarete Wohlan (Deutschland Kultur) – rolą Kościoła katolickiego w polskim życiu politycznym. Problem niemieckich reparacji wojennych wszechstronnie naświetlili Michael Fischer, Krzysztof Bastian i Kay Nietfeld z Niemieckiej Agencji Prasowej (DPA).

O irlandzko-niemieckim dziennikarzu, który w Olsztynie odnalazł swoje polsko-niemieckie rodzinne korzenie, opowiedziała Alicja Kulik z Polskiego Radia Olsztyn, a Joanna Skonieczna z Polskiego Radia Szczecin, która przed kilkoma laty była laureatką nagrody, tym razem zgłosiła do niej reportaż o Inie Benicie, wybitnej polskiej aktorce przedwojennej, jej losach wojennych i powojennych.

Nancy Waldmann i Peggy Lohse („Märkische Oderzeitung”) opisały popularne przygraniczne targowisko w Słubicach, tamtejsze znajomości i przyjaźnie polsko-niemieckie, konkurencję z Bułgarami, a Götz Gringmuth-Dallmer i Stefan Kunze z RBB przedstawili najnowsze dane o systematycznie rosnącej liczbie Polaków, którzy przenoszą się do Berlina i Brandenburgii.

* * *

W pracach nominowanych do nagród i nagrodzonych wciąż ważna jest historia, głównie drugiej wojny światowej, i jej reperkusje. Wśród prac dziennikarzy polskich zastanawiająco niewiele jest takich, które mówią o aktualnych problemach politycznych na styku obu krajów (o tym jest nagrodzony reportaż Kai Puto). Warto też zauważyć, że w mediach niemieckich coraz więcej jest zespołów dziennikarskich, w których Niemcy i Polacy pracują razem.

Wszystkie prace nominowane do Nagrody im. Tadeusza Mazowieckiego są do kwietnia 2021 r. dostępne w obu wersjach językowych na stronie internetowej https://nom2020.dnimediow.org. Warto się z nimi zapoznać.

(b.t.)

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA