Miasteczko Gartz leży nad Odrą, pośrodku krainy Schengen. W miejscowościach należących do okręgu Gartz mieszkają Niemcy i Polacy, obok siebie, drzwi w drzwi.
Można tam usłyszeć, jak starzy mieszkańcy miasteczka mówią: – „Dzięki naszym polskim współobywatelom domy w Gartz znów są odnowione” albo: – „Czy jest u nas jakiś warsztat samochodowy? Pewien Polak, mieszkający na wsi, pracuje w warsztacie samochodowym w Polsce. Niedawno wziął rano zepsute auto sąsiadki, a wieczorem przywiózł naprawione”.
Berlin leży 120 kilometrów na południowy-zachód od Gartz. 30 kilometrów na północ leży wielki polski Szczecin. Wydaje się jednak nieosiągalny, w każdym razie publicznymi środkami komunikacji. Mają o to pretensje nowi mieszkańcy Gartz i mówią o tym po polsku.
Tamtego wieczoru około dwudziestu starych i nowych mieszkańców miasteczka przyszło do budynku władz okręgu, aby z ekspertami z Poczdamu i Berlina podyskutować o komunikacji autobusowej i kolejowej.
– Dobre i płynne połączenie ze Szczecinem, kolej dwutorowa to byłby dla nas impuls do rozwoju. Nowych mieszkańców przybywa, mogliby u nas mieszkać studenci ze Szczecina – mówili.
– Co jest jednak z linią autobusową przynajmniej do granicy, jeśli nie do Szczecina?
– W 2004 roku oddaliśmy koncesję na międzynarodową linię autobusową do Szczecina. Okazała się nieopłacalna – mówił Lars Böhme ze Związku Komunikacyjnego. Dodawał, że od 2012 roku ze Związkiem Komunikacyjnym Uckermark dowożą pasażerów z całego okręgu do pociągów, które jeżdżą przez granicę.
Od ponad 20 lat słyszy się tu, że linia kolejowa musi być zmodernizowana i rozbudowana. Dopiero wtedy będzie atrakcyjna dla pasażerów.
– Można jeździć tak, jak na to pozwala infrastruktura – dowodził Lars Leister, ekspert kolejowy z Berlina. Jednak Hartwig Rolf z ministerstwa w Poczdamie dawał mieszkańcom Gartz nadzieję.
– Politycznie wszystko jest załatwione, tak więc nikt nie zaprzeczy, że kolej będzie rozbudowana jako dwutorowa. Do Berlina i do Szczecina będzie wtedy można jeździć co pół godziny – mówił.
Ale na pytanie mieszkańców: „kiedy?”, padła odpowiedź, że rozbudowa zacznie się pewnie po 2020 roku. Jeden z obecnych odparł na to krótko:
– Z przyjemnością słucham tych zapewnień, lecz wiary mi już brak.
Mathias ENGER
Wolny dziennikarz, Szczecin
Na zdjęciu: Rozmowa w Gartz nad Odrą
Fot. RAA perspektywa
NASTĘPNE SPOTKANIA: Wspólnie mieszkać i rozmawiać. Dwujęzyczność na pograniczu. Debata z udziałem: Leny Fleck (RAA Brandenburg), dr Anny Mróz (Uniwersytet Greifswaldzki) i Jeannette Stockmann de Caro (Kreisvolkshochschule Uckermark). Moderator: dr Przemysław Jackowski. Czwartek, 31 stycznia, godz. 18.30, Urząd w Gartz, Kleine Klosterstraße 153. 21 lutego – Pracować i żyć: rolnictwo i praca na roli. 21 marca – Kształcić się i zostać: czy w Gartz znów będzie liceum? Spotkania odbywają się w językach niemieckim i polskim.