Poniedziałek, 25 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Podziękowania dla Polaków. Nie porzucili pracy

Data publikacji: 10 sierpnia 2020 r. 23:37
Ostatnia aktualizacja: 23 marca 2022 r. 08:43
Podziękowania dla Polaków. Nie porzucili pracy
 

Gdy w marcu 2020 r. w związku z pandemią rząd w Warszawie wprowadził obowiązek dwutygodniowej kwarantanny dla osób wjeżdżających do Polski, w kłopotliwej sytuacji znaleźli się zwłaszcza tzw. pracownicy transgraniczni, codziennie dojeżdżający do pracy z polskiego pogranicza do Czech i Niemiec.

Wielu z nich zdecydowało się nie wracać do domów. Pobyt na kwarantannie byłby bowiem dla nich równoznaczny z porzuceniem pracy i utratą zarobków. Obowiązek kwarantanny wobec pracowników transgranicznych został zniesiony na początku maja, a wobec pracowników medycznych – w połowie maja. Poprzedziły to protesty na przejściach granicznych z Czechami i Niemcami.

Nieporzucenie pracy wiązało się z koniecznością zapewnienia sobie kwaterunku poza Polską, co oznaczało dodatkowe wydatki na mieszkanie (hotel) i wyżywienie. Rządy trzech nadgranicznych landów niemieckich: Brandenburgii, Meklemburgii-Pomorza Przedniego i Saksonii postanowiły pomóc pracownikom transgranicznym i wziąć te wydatki na siebie na czas obowiązywania przepisów o kwarantannie. Ustalono, że będzie to 65 euro dziennie dla pracownika i 25 euro dla członka jego rodziny, jeśli zostanie z nim w Niemczech. Wnioski potwierdzali pracodawcy bądź sami je składali w imieniu pracowników. Z końcem lipca minął w Brandenburgii termin rozliczeń, aczkolwiek niektóre wnioski jeszcze są rozliczane.

Jörg Steinbach, minister gospodarki Brandenburgii, stwierdził niedawno w specjalnym oświadczeniu: „Dzięki procesowi integracji europejskiej praca transgraniczna stała się w Brandenburgii normalnością. Wielu z nas przekonało się o tym w pełni dopiero wtedy, gdy w pierwszych tygodniach pandemii koronawirusa ta normalność stanęła pod znakiem zapytania. Jestem bardzo wdzięczny pracownicom i pracownikom z Polski, którzy często w warunkach osobiście dla siebie trudnych zdecydowali się kontynuować pracę w Brandenburgii”.

Minister Steinbach podziękował też brandenburskim izbom przemysłowo-handlowym i rzemieślniczym za zorganizowanie w krótkim czasie programu pomocy dla pracowników transgranicznych i zarządzanie nim.

Dopełniając oświadczenie, ministerstwo gospodarki podkreśliło, że od wstąpienia Polski do Unii Europejskiej rynki pracy w Brandenburgii i Polsce przenikają się coraz bardziej. W Brandenburgii pracuje na etatach, mając wszelkie uprawnienia socjalne, około 26 tysięcy Polaków. Ponad 14 tysięcy z nich to tzw. pracownicy transgraniczni, którzy w drodze między domem a pracą codziennie przekraczają granicę. Gdy Polska wprowadziła obowiązek kwarantanny, ponad 7 tysięcy z nich zdecydowało się zostać w pracy w Brandenburgii. Z nimi zostało około 150 członków ich rodzin. Brandenburskie izby przemysłowo-handlowe i rzemieślnicze złożyły w związku z tym ponad tysiąc wniosków o pomoc dla nich. Często jeden wniosek dotyczył kilkorga pracowników. Rząd w Poczdamie przeznaczył na to 11 mln euro. Dotychczas rozliczono 9,3 mln euro.

„Nordkurier” (1/2 sierpnia) cytuje Gundolfa Schülke, dyrektora wschodniobrandenburskiej Izby Przemysłow-Handlowej we Frankfurcie nad Odrą, który dziękując polskim pracownikom, powiedział, że gdyby na początku pandemii nagle ich zabrakło, lokalne firmy logistyczne, zakłady produkcyjne, a zwłaszcza instytucje medyczne znalazłyby się w bardzo trudnej sytuacji.

(b.t.)

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA