Środa, 27 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Unia jest kobietą

Data publikacji: 25 lipca 2019 r. 10:50
Ostatnia aktualizacja: 26 lipca 2019 r. 22:30
Unia jest kobietą
Uczestniczki Trójkąta Weimarskiego Kobiet Fot. Weimarer Dreieck der Frauen  

Mimo że kobiety stanowią połowę ludności Unii Europejskiej, nie czują się dostatecznie reprezentowane w polityce i gospodarce. Wciąż muszą też zabiegać o swoje prawa. Do poprawy sytuacji ma przyczynić się Trójkąt Weimarski Kobiet, którego zadaniem jest wspieranie kobiet w walce o równe traktowanie.

Są przedsiębiorcze, kreatywne i często lepiej wykształcone niż mężczyźni, a mimo to na szczeblach decyzyjnych wciąż mało je widać. Kobiety w Unii Europejskiej, podobnie jak na całym świecie, wciąż muszą walczyć o równe traktowanie zarówno w sferze społecznej, jak i na rynku pracy. O tym, jak trudno przebić się na szczyty, wiedzą dobrze te z nich, którym już udało się wiele osiągnąć. Teraz, powołując do życia Trójkąt Weimarski Kobiet, zamierzają wspierać inne kobiety w dążeniu do równouprawnienia.

– Naszym zadaniem jest wspólnie z kobietami z Polski, Niemiec i Francji dawać Europie nowe impulsy. Musimy ją odnowić, sprawić, że stanie się Europą ludzkich serc. Kobiety mogą w tej sprawie wiele zrobić i to na wszystkich polach – mówi Cornelia Pieper, jedna z inicjatorek Trójkąta Weimarskiego Kobiet, konsul generalna RFN w Gdańsku.

Trójkąt Weimarski Kobiet został zainicjowany w ubiegłym roku w Gdańsku. W Berlinie odbyło się jego kolejne spotkanie. Jego uczestniczki są przekonane, że wspólne lobbowanie jest skuteczniejsze niż działanie w pojedynkę i namawiają kobiety do wspierania się nawzajem.

– Ważne jest tworzenie dla innych kobiet w Europie wzorów godnych naśladowania, pokazywanie, że warto walczyć o nasze prawa i przekonania. W trzech naszych krajach jest wiele wspaniałych kobiet, ale trzeba o nich więcej mówić. Muszą one trafić na szczyty instytucji, organizacji społecznych, polityki i w tym ma im także pomagać Trójkąt Weimarski Kobiet – przyznaje Cornelia Pieper.

Działaczkom Trójkąta Weimarskiego Kobiet przyświecają bardzo konkretne cele. Oprócz zwiększenia obecności kobiet na szczeblach decyzyjnych chcą zająć się zmniejszaniem tzw. luki płacowej między zarobkami kobiet i mężczyzn o tych samych kwalifikacjach, wykonujących pracę na tym samym stanowisku. Polska wypada pod tym względem wśród krajów Trójkąta Weimarskiego najlepiej. Kobiety w Polsce zarabiają średnio o 7 procent mniej niż ich koledzy po fachu, podczas gdy we Francji różnica ta wynosi 15 procent, a w Niemczech – ponad 21 procent. Część reprezentantek kobiecego Trójkąta Weimarskiego jest też przekonana o konieczności wprowadzenia parytetów w polityce – na początek przynajmniej w Parlamencie Europejskim.

Pełnej zgodności w tym zakresie jednak nie ma. Magdalena Gawin, wiceminister kultury RP, która reprezentowała na spotkaniu w Berlinie stronę polską, mówiła, że jej zdaniem parytety nie są dobrym rozwiązaniem.

– Nie ma polityki kobiecej czy męskiej. Jest jedna polityka – uważa Gawin. – Kobiety powinny kreować taką rzeczywistość polityczną, w której powinny być sprawiedliwie oceniane, według umiejętności i zasług. Dla mnie równouprawnienie kobiet i mężczyzn jest sposobnością do dobrze pojętej rywalizacji.

* * *

Inicjatywa Trójkąta Weimarskiego Kobiet jest skierowana do wszystkich kobiet, które chcą wspierać się nawzajem bez względu na wiek, pochodzenie, wykształcenie. Najważniejsze jest wspólne działanie na rzecz poprawy sytuacji kobiet w Europie.

Takie inicjatywy cieszą szczególnie Annę Czechowską z berlińskiego stowarzyszenia Agit Polska.

– W sytuacji, w jakiej znalazła się Unia Europejska, potrzebujemy spojrzenia europejskiego na problemy, które nas wszystkich dotyczą. Uważam udział w tym przedsięwzięciu Polski, Niemiec i Francji za celny, bo Trójkąt Weimarski potrzebuje ożywienia – twierdzi Anna Czechowska. – Tak długo, jak długo będzie on wypełniany różnymi projektami, spotkaniami, wymianą, jego idea i cele, dla których został powołany, będą żyć.

Kolejne spotkanie Trójkąta Weimarskiego kobiet odbędzie się w Paryżu.

Monika STEFANEK


Wolna dziennikarka mieszkająca w Berlinie

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

dalej się tak ładujcie
2019-07-26 22:28:44
a w UE i tak rządzić będą pijani Junckersi, wielkodupi Timmermansowie czy leserzy Tuski.
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA