Wtorek, 26 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Balony zatańczyły nad miastem

Data publikacji: 11 lipca 2017 r. 11:01
Ostatnia aktualizacja: 22 czerwca 2018 r. 11:41
Balony zatańczyły nad miastem
 

Przez trzy dni mieszkańcy Szczecinka i przyjezdni mogli podziwiać kolorowe czasze balonów unoszące się nad miastem. Do udziału w VIII Międzynarodowym Festiwalu Balonowym – Memoriale Kurta Hummela – zgłosiła się rekordowa liczba załóg, bo aż 56.

Festiwal upamiętnia postać porucznika Kurta Hummela z 9. Pułku Huzarów, który w 1908 roku zginął podczas lotu balonem nad Morzem Północnym. Pochodzący z Sępolna Wielkiego koło Białego Boru aeronauta brał udział w prestiżowych zawodach o Puchar Gordona Bennetta. W Sępolnie Wielkim na cmentarzu jest jego symboliczny grób.

– Tegoroczna impreza jest rekordowa pod każdym względem – mówi jej organizator i pilot balonowy Bartosz Oberski. – Wystartowało 56 balonów na ogrzane powietrze. Widzieliśmy pięć balonów o nietypowych kształtach. Była butelka piwa i dzban wina, startowała laleczka Babette, ogromny kot i cylindryczny balon lisa.

Przyjechały załogi z wielu krajów europejskich i Stanów Zjednoczonych. Pierwszego dnia rozegrano pierwszą pogoń za lisem.

– To sztandarowa baloniarska konkurencja – mówi pilot balonowy Arkadiusz Iwański z pilot balonu Gaspol, będący lisem. – Naszym zadaniem było ułożenie na ziemi krzyża, do którego pozostałe załogi zrzucały markery. Kto zrzuci najbliżej, ten wygrywa.

Drugiego dnia konkurencję powtórzono, by dać szanse tym, którym się pierwszego dnia nie powiodło. Wieczorem balony zatańczyły przed mieszkańcami w rytm muzyki.

Baloniarze bardzo chętnie odwiedzają Szczecinek. Przyciąga ich tu organizacja festiwalu i chęć spotkania się w szerszym gronie.

– Jestem tu od pierwszego festiwalu – mówi Włodzimierz Klusek, pilot balonowy z 27-letnim stażem z teamu Sprint Air. – Okolice Szczecinka są cudowne. Sporo lasów, ale z „przecinkami”, tak że jest gdzie wylądować. Dużo terenów rolniczych, no i jeziora. W przyszłym roku też tu przyjadę.

Baloniarze zabierali do kosza chętnych mieszkańców.

– Leciałem po raz pierwszy – mówi 9-letni Tomek Pindral. – Dopiero z góry zobaczyłem jak duży jest Szczecinek. Nie bałem się ani trochę. Ze mną był tata. W przyszłości chcę być pilotem balonowym.

Piloci balonowi nie powiedzieli ostatniego słowa. Zapowiadają, że w roku przyszłym, oprócz balonów na ogrzane powietrze, pojawią się balony gazowe na wodór.

– Balonami gazowymi latamy podczas zawodów Pucharu Gordona Bennetta – mówi reprezentant Polski w tych zawodach pilot Jacek Bogdański. – Balonami gazowymi lata się nieco inaczej, przede wszystkim znacznie dłużej. Nie chcę się chwalić, ale to do mnie należy rekord czasu przelotu, który wynosi ponad 69 godzin. Przeleciałem wówczas ponad 1900 kilometrów. A Szczecinek zasługuje na pokazy lotów gazowcami.

Piloci zagraniczni również wysoko oceniali szczecinecki festiwal.

– Tu jest dużo więcej balonów niż w całej Danii – twierdzi pilot duński Christoffer Mundt. – U nas jest zaledwie 40 balonów, a impreza z udziałem dziesięciu już jest uważana za dużą.

Starty balonów obserwowali nie tylko mieszkańcy Szczecinka i wszyscy byli zachwyceni ilością, kolorystyką i kształtami balonów. Na balonowy festiwal przyjechali miłośnicy sportu balonowego z Łodzi, Grudziądza i Krakowa. Starty balonów obserwowała też ogromna, sześciometrowa figura patronki Szczecinka – księżnej Jadwigi. 
©℗

Tekst i fot. (bar)

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

W balona
2017-07-11 12:35:14
Szkoda, że to Szczecinek, a nie...Szczecin.
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA