Po „Sekretną kolację” Raphaela Montesa sięgnęłam z ogromnym zaciekawieniem, po tym jak rekomendował ją na swoim profilu facebookowym autor doskonałego kryminału wydanego kilka miesięcy temu – „Zombie”.
Mowa tu o Wojciechu Chmielarzu. I nie zawiodłam się. Powieść brazylijskiego autora jest niezła i wciągająca.
Oto czterech przyjaciół wynajmuje luksusowe mieszkanie w dzielnicy Copacabana. Żeby spłacić dług, decydują się na kontrowersyjny biznes. Urządzają ekskluzywne, sekretne kolacje (uczestnicy przyjeżdżają taksówkami z zawiązanymi oczami), na których w menu jest… mięso ludzkie (zwane tu mięsem mewy), czyli trupy początkowo wykradane ze szpitalnej kostnicy. Najpierw ma to być tylko jedna kolacja, ale za namową gości (bardzo bogatych ludzi, często na eksponowanych stanowiskach) oraz zastrzyku sporej gotówki na koncie, decydują się na kontynuację. Jak się wkrótce okazuje, kolacje to początek spirali zbrodni, bowiem w drugiej części powieści trup ściele się gęsto… Dodam tylko, że niesamowite są w książce opisy dań i możliwości kulinarnych dotyczących ludzkiego mięsa (brrr!), a także przyjemność, jaką uczestnikom kolacji sprawiał kanibalizm.
Edyp i rudowłosa piękność
Dzisiaj ma swoją oficjalną polską premierę książka tureckiego pisarza, laureata Nagrody Nobla – Orhana Pamuka, zatytułowana „Rudowłosa”. Przywilejem recenzenta jest to, że niektóre tytuły możne przeczytać przedpremierowo. Tak u mnie było z tą opowieścią, którą pierwszy raz pochłonęłam ekspresowo, a teraz czytam powtórnie, niespiesznie delektując się każdym słowem, zazębiającymi się wątkami, aluzjami historyczno-społecznymi i metaforami.
Uchylę tylko rąbka tajemnicy o książce, nie chcąc psuć Państwu znakomitej lektury. Oto w małej miejscowości pod Stambułem licealista Cem, chcąc opłacić kursy przygotowujące do egzaminów wstępnych na studia, zatrudnia się u mistrza Mahmuta, studniarza. Wspólnie przekopują mozolnie metr po metrze jałową działkę, próżno szukając wody. Żeby odetchnąć po całym dniu ciężkiej fizycznej pracy w palącym słońcu, wieczorem studniarz i Cem opowiadają sobie rozmaite historie, m.in. dwa wielkie mity – grecki, o królu Edypie, niczego nieświadomym zabójcy swojego ojca i mężu własnej matki, oraz perski, o wojowniku Rostamie, który w ferworze walki bezwiednie dopuszcza się synobójstwa. Z czasem relacja między licealistą a mistrzem zaczyna przypominać tę ojca z synem. Wszystko zmienia się za sprawą rudowłosej piękności, aktorki wędrownego teatru, w której Cem się zakochuje…
Kim jest „TY”?
Wątek znalezienia dokumentów, sekretnych listów czy innych tajemniczych rzeczy po śmierci bliskiej osoby jest dość częsty w literaturze. Najczęściej takie grzebanie w cudzych śmieciach (dosłownie i w przenośni) nie przynosi niczego dobrego, często jest początkiem katastrofy rodzinnej albo kłótni w gronie bliskich osób. Mimo iż na temat owego odkrywania cudzych tajemnic natrafiamy dość często, nadal nas fascynuje, prawda? O tym jest właśnie powieść pt. „Indeks szczęścia Juniper Lemon” autorstwa Julie Israel.
Oto minęło sześćdziesiąt pięć dni od wypadku, który na zawsze odmienił życie Juniper. Dziewczyna nie może się pozbierać bez cudownej starszej siostry Camilli. Pewnego dnia Juniper odkrywa list siostry napisany w dniu wypadku. List, w którym Camilla zrywa z tajemniczym „TY”. Jest w szoku, bo nie wiedziała o związku siostry. Postanawia zatem się dowiedzieć coś więcej, odkryć tożsamość „TY” i dostarczyć mu list… Dla nastolatków powieść jest nie tylko zabawną opowieścią, ale też ciekawym portretem amerykańskiej młodzieży licealnej oraz tego, jak wygląda nauka (i rozrywki, rzecz jasna) w tamtejszych realiach.
* * *
Dla naszych Czytelników mamy jeden egzemplarz książki „Indeks szczęścia Juniper Lemon”. Aby wziąć udział w konkursie, należy wysłać SMS na numer 72601 z hasłem: kurier.ksiazka. Na SMS-y czekamy tylko dzisiaj (środa, 30 sierpnia br.). Książkę otrzyma osoba, która najszybciej przyśle SMS-a tuż po godz. 12. Koszt SMS-a – 2,46 zł z VAT.
Monika Gapińska
