Już w sobotę (15 lipca) w pociągu Nadmorskiej Kolei Wąskotorowej w Rewalu będzie można znowu spotkać „Szalonego Konduktora”, który kursuje tą trasą kilka razy w roku.
Odbędą się zabawy przy muzyce na końcowych peronach w Trzęsaczu i Pogorzelicy oraz w samym pociągu na trasie Trzęsacz – Pogorzelica – Trzęsacz. Będzie wspólne śpiewanie piosenek, puszczanie baniek mydlanych oraz iluzja stolikowa z elementami iluzji scenicznej – na to mogą liczyć milusińscy pasażerowie, którzy będą mieli również okazję, by na chwilę zamienić się w konduktora i zatrzymać profesjonalnym lizakiem pociąg.
Konduktor będzie towarzyszył podróżnym przez cały dzień do g. 16. Początek zabawy na dworcu w Trzęsaczu o godz. 9.45.
Rewalska kolej w tym roku obchodzi 121-lecie swojego istnienia. Powstała w lipcu 1896 r., gdy po raz pierwszy wyruszyła w trasę z Gryfic do Niechorza. W 1916 r. trasę wydłużono do Trzebiatowa i poszerzono szyny do 100 cm. Wiele lat temu PKP, które było jej właścicielem, chciało się jej pozbyć, ale ostatecznie nabyła ją od narodowego przewoźnika gmina Rewal, która do dziś jest jej właścicielem.
Kolejka jest wielką atrakcją turystyczną, a w ub.r. pobiła rekord przewozu pasażerów. Podróżowało nią 140 tys. osób. W sierpniu spodziewany jest półmilionowy pasażer.
Ciuchcia rewalska jako jedyna w Polsce kursuje od maja do końca września według stałego rozkładu jazdy. Okazuje się, że najwięcej pasażerów podróżuje nią w ciągu tygodnia, a nie w weekendy, kiedy na Wybrzeżu Rewalskim jest najazd turystów. Oni jednak wybierają, jak jest pogoda, plażę.
Ciuchcia startuje rano o godz. 8.40 z Gryfic i potem zaczyna kursowanie na wahadłowej trasie Trzęsacz – Pogorzelica. O 18.20 wyrusza z Trzęsacza w powrotny kurs do Gryfic, zatrzymując się na licznych stacjach na trasie. ©℗
Tekst i fot. M. Kwiatkowski
Na zdjęciu: Podróż rewalską kolejką jest dużą atrakcją zwłaszcza dla najmłodszych turystów.
