Piątek, 22 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Z Charkowa do Niechorza. Pogawędka z Julią Mariushchenko

Data publikacji: 03 sierpnia 2017 r. 13:22
Ostatnia aktualizacja: 22 czerwca 2018 r. 11:41
Z Charkowa do Niechorza. Pogawędka z Julią Mariushchenko
 

– Jesteś kelnerką w lokalu „Ptasi zaułek”. Jak trafiłaś do Niechorza?

– Pracę zaproponował mi syn właściciela, z którym razem studiuję zarządzanie na uniwersytecie w Poznaniu. W Charkowie ukończyłam licencjat, a w Polsce robię magisterkę. Został mi jeszcze rok.

– Łatwo było się dostać na studia w Poznaniu?

– Musiałam, podobnie jak inni obcokrajowcy, zdać test pisemny, a potem była rozmowa kwalifikacyjna. W Poznaniu studiuje około 70 osób z Ukrainy, jedna z nich przyjechała ze mną do pracy nad morze.

– Po ukończeniu studiów wracasz do domu, czy będziesz szukała pracy w Polsce?

– Jeśli znajdę pracę w Polsce, to na pewno zostanę. Wielu moich rodaków tak czyni, ale nie zawsze pracują, tam gdzie by chcieli i zgodnie z wykształceniem. Faktycznie pensje w Polsce są w porównaniu z naszymi większe i teraz mam okazję zarobić na czas nauki. Mieszkam w akademiku, co kosztuje tyle samo, co opłacenie stancji.

– Ciężko jest zdobyć pozwolenie na legalną pracę w Polsce? Nie ciągnie do Niemiec, gdzie Ukraińcy od niedawna mogą wjeżdżać bez wizy?

– Jako studentka mam kartę pobytu na jeden rok, która pozwala mi na podjęcie pracy bez dodatkowych zezwoleń. Do Niemiec możemy jechać tylko w celach turystycznych bez prawa pracy. Dodatkową barierą jest język. Znam tylko angielski, ale można przypuszczać, że część moich rodaków będzie pracowała tam bez zgody.

– Nie ciągnie do domu w czasie wakacji? Trochę daleko…

– Tak w linii prostej to przeszło 1200 km do Lwowa, gdzie teraz mieszkają rodzice. Niedawno byli u mnie w Niechorzu, więc było miło. Czasami do domu lecę samolotem, kiedy uda się kupić tańsze bilety. Dzięki internetowi mogę codziennie porozmawiać z mamą i tatą. Jak mam wolne, to staram się iść na plażę, chociaż dotąd pogoda była kiepska. Gdy pada, to także w lokalu jest mało gości, bo nie chcą wychodzić z ośrodków. Widać to najlepiej także na wieczorkach tanecznych – jak pada, to jest mało gości, a gdy jest ciepło, to lokal jest pełny.

– Czy klienci w lokalu dają odczuć jakąś niechęć, że obsługuje ich Ukrainka?

– Nie, ludzie są bardzo mili i jak słyszą mój wschodni akcent, to nie robią z tego problemu. Polacy przyzwyczaili się do Ukraińców w swoim kraju i traktują nas przyjaźnie. Nikt mi jeszcze nie powiedział, że chce, by ktoś inny go obsługiwał, a nie ja. Napiwki także dostaję.

– Czym się różni kuchnia polska od ukraińskiej?

– Mamy nieco inny barszcz, nieco inaczej robimy też gołąbki. Żurek mamy podobny w smaku, podobnie jak pierogi z mięsem czy z kapustą.

– Dziękuję za pogawędkę. ©℗

Gawędził i fotkę wykonał Mirosław Kwiatkowski

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

M i u - kwestia "smaku"
2017-08-06 00:56:04
Do PO-nizszego Sromotnika... widac wiec wyraznie, jak PO raz kolejny - swoich bronisz !!
SromotnikBezwstydny
2017-08-05 22:05:51
Interesująca rozmowa.Mądra i urodziwa dziewczyna.Z artykułu wynika, że do Polski nie jadą "mędrcy" pokroju kilku tu obecnych komentatorów....
Do ciekaff-ego
2017-08-04 23:40:31
I po raz kolejny, odracacie Towarzyszu kota ogonem ! My tez juz to przeszlismy w latach +/- 1940 - 2015 !!
gość
2017-08-04 21:40:02
gawędził i sprawdzał dokumenty :)
ala66
2017-08-04 17:45:37
"WSTYSKO W TYM TEMACIE" - ha, ha, ha! Niech się Pan nie ośmiesza. Pisze Pan wiadomości na poziome gazetki osiedlowej. Jaka będzie następna "bomba" znad morza?
M. KWIATKOWSKI
2017-08-04 15:58:28
MOJA ROZMÓWCZYNI MA TAK WPISANE NAZWISKO W DOKUMENTACH WYDANYCH PRZEZ POLSKIE URZĘDY. WSTYSKO W TYM TEMACIE.
ciekaff
2017-08-04 15:50:42
do @ Ciekawe... "No to Kto w koncu ma bronic wschodnich terenow Ukrainy tj. Doniecka i Luganska, jak tak wielu Ukraincow powyjezdzalo ze swojego Kraju ??" Jak to kto !? Rosjanie; którzy od ponad 3 lat bronią Donieck i Ługańsk...przed Banderyzmem !! Gdyby nie m.in. heroizm górników z Doniecka to dzisiaj UE i Polska musiałaby zderzyć się z ludobójstwem na Ukrainie. A jak się traktuje "tego typu akcje" w UE to pięknie widać po ocenie działań na terenie byłej Jugosławii! Zwłaszcza odznaczenia dla wojsk Holenderskich...za tchórzostwo !
ulrich
2017-08-04 14:27:25
Miroslav Kvyatkovsky mistrz pióra! :)
ala66
2017-08-04 14:18:08
Jak Wy piszecie ukraińskie nazwiska! A mądrale z TVP Szczecin piszą o żaglowcu Kruzenshtern!
TZ.
2017-08-04 11:15:03
Wtórny analfabetyzm postępuje i nie omija "pracowników słowa". "Mariushchenko" to angielska wersja ukraińskiego nazwiska, które po polsku zapisuje się: Mariuszczenko. Nie wiadomo dlaczego kurierowi "pracownicy słowa" uważają, że w Polsce należy pisać nie po polsku, tylko po angielsku.
#
2017-08-04 09:22:31
Fajna reklama ptasiego lokalu, bo niezła dzierlatka z tej panny ;)
Ciekawe...
2017-08-04 00:21:17
No to Kto w koncu ma bronic wschodnich terenow Ukrainy tj. Doniecka i Luganska, jak tak wielu Ukraincow powyjezdzalo ze swojego Kraju ??
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA