Czy będą lepsze chodniki?
Miejskie Przedsiębiorstwo Robót Drogowych jest stosunkowo młodym przedsiębiorstwem, bo powstało dopiero w styczniu br. Prace porządkowe rozpoczęło od lutego br. Do tej pory załatało tysiące dziur po wykopkach elektryków i telefonów. Zalało asfaltem szczeliny w jezdniach. Uporządkowało ulice nie tylko w śródmieściu, ale i na peryferiach. Rozpoczęło prace drogowe na Bulwarze Nadodrzańskim i deptaku przy al. Buczka. W przyszłym roku przedsiębiorstwo projektuje m.in. uporządkowanie górnego bulwaru przed Dworcem Głównym i wymianę zniszczonych płyt chodnikowych na al. Wojska Polskiego.
„Kurier Szczeciński” z 11 listopada 1958 r.
Czekamy na obiecane sery
Jesienne targi w Poznaniu były szeroko reklamowane. Chwalono je za piękne ekspozycje i wysokie obroty. Sami zachęcaliśmy szczecińskich handlowców, żeby tam jechali i zawierali korzystne transakcje. I rzeczywiście, podpisali umowy na kilkadziesiąt milionów złotych.
Za pośrednictwem szczecińskiej spółdzielni mleczarskiej zamówiono dla miasta dużą ilość serów i wyrobów mleczarskich.
Np.: serów edamskich 3 tys. kg, „Roqueforta” – 300 kg, tylżyckiego – 30 tys., „Salami” – 6 tys., topionego 9 tys., podhalańskiego 1.000, herceńskiego 6 tys., limburskiego 4,5, bryndzy owczej 1.000, mleka w proszku – 400 kg, mleka zagęszczonego, słodzonego, na razie dla próby 200 kg, serów owczych „oszczypek” 100.
Cóż z tego, kiedy zamówiony towar dotąd do Szczecina nie trafił.
Szczecińska Spółdzielnia Mleczarska, która miała dopilnować dostaw, powinna dołożyć starań i zobowiązanie wykonać.
Podobno serów do Szczecina dowieźć nie można, bo są trudności wagonowe. Kolejarze natomiast twierdzą, że jeden wagon (bo tyle potrzeba) by się znalazł. Czekamy.
„Kurier Szczeciński” z 11 listopada 1958 r.