Chuligańskie wybryki pijanej łobuzerii w śródmieściu
Wczoraj wieczorem w alei Wojska Polskiego w pobliżu „Gryfu” pijak wywołał awanturę z oficerem milicji. Świadkami zajęcia byli przechodnie, w tym stali bywalcy baru „Pod Gryfem”. Znajdująca się wśród przechodniów grupa wyrostków i pijaków zaczęła wznosić okrzyki. Powstało zbiegowisko. Wywrócono samochód pogotowia milicji.
Potem pijacy i chuligani przy początkowo biernej postawie przechodniów zaczęli „rozrabiać” w alei Wojska Polskiego, udając się m.in. w ulicę Kaszubską i przed komisariat MO. Awantury trwały do późnych godzin.
Jedna z grup podjęła próbę prowokacji wobec konsulatu ZSRR w Szczecinie.
Przechodnie w miarę rozwoju „rozróby” zajmowali stanowisko wrogie chuliganom. W poskramianiu łobuzów brali również czynny udział robotnicy i studenci. (...)
Wczoraj Komitet Rewolucyjny Studentów Pomorskiej Akademii Medycznej podjął rezolucję ostro potępiającą chuligańskie wybryki łobuzerii, oświadczając, że studenci Szczecina wraz ze społeczeństwem potrafią dać odpór awanturniczym zapędom łobuzów i chuliganów.
„Kurier Szczeciński” z 11 grudnia 1956 r.