Sobota, 23 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Zapisane w „Kurierze" (16-17.04.1957)

Data publikacji: 29 grudnia 2021 r. 09:55
Ostatnia aktualizacja: 27 września 2022 r. 16:15
Zapisane w „Kurierze" (16-17.04.1957)
 

Ponad 600 tys. zł rocznego dochodu przyniosła Stoczni Szczecińskiej produkcja uboczna

Bilans zysku z produkcji ubocznej zamknął się dla Stoczni Szczecińskiej w ub.r. cyfrą pokaźną, wnoszącą ponad 617 tys. zł. Z sumy tej 155 tys. zł podzielono wśród pracowników wykonujących tę produkcję.

Produkcja uboczna wchłania w Szczecińskiej Stoczni wszelkie nadwyżki siły roboczej przede wszystkim w czasie przerw lub opóźnień w dostawach materiałów.

Dotąd wytwarzano w Stoczni jako produkty uboczne elementy konstrukcyjne do suwnic bramowych, różne typy pługów śnieżnych i narzędzi.

W roku bieżącym zamierza się znacznie poszerzyć asortymenty produkowane w chwilach pracy zastępczej. M.in. projektuje się rozpoczęcie budowy pieców centralnego ogrzewania, chwytaków do przeładunków węgla i surowców sypkich, elementów do pieców przemysłowych i innych oraz zbiorników na kwas siarkowy.

Poza tym grupa pracowników stoczni zamierza zakrzątać się wokół realizacji projektu budowy prefabrykowanych domków jednorodzinnych.

„Kurier Szczeciński” z 16 kwietnia 1957 r.

Bilans Ta moja złotówka

Od Czytelnika: Panie redaktorze! Jako nieustający wielbiciel X Muzy odwiedzam dość często szczecińskie kina. Z natury jestem nieśmiały i spokojny. Cierpię z tego powodu. Tę moją ułomność wykorzystują w domu dzieci, żona, teściowa i nawet 80-letni dziadzio. A w kinach kasjerki. Kupuję dwa bilety. Daję 10 złotych. Dostaję bilety i słysząc „następny”, odchodzę od kasy. Reszty nie otrzymuję. Przez miesiąc tracę w  ten sposób okrągłą sumkę. Podobno takich jak ja ludzi jest w Szczecinie bardzo wielu. Co mam robić?

Odpowiedź Redakcji: Spokojnie, ale zdecydowanie powiedzieć „należy mi się reszta, piękna pani.”.

„Kurier Szczeciński” z 16 kwietnia 1957 r.

Największa wytwórnia win na Pomorzu Zachodnim rozpoczęła produkcję

Przybyła Szczecinowi nowa, duża fabryka win. Uruchomiła ją Spółdzielnia Pracy „Piast”.

W ogromnych piwnicach przy ul. Storrady stoi w tej chwili „bateria” 20 dębowych pojemników, z których każdy zawiera 3500 do 4200 litrów moszczu. Kwartalna produkcja win „Piasta” wynosi 1.200.000 litrów, a ambicją kierownictwa wytwórni jest dalsze podniesienie produkcji do 3.000.000 litrów rocznie. Obecnie produkuje się tutaj dwa gatunki win, lecz asortyment ten zostanie podniesiony do kilku rodzajów win i trzech gatunków miodów pitnych. Oprócz win „Piast” produkuje także przetwory owocowe, a wkrótce przystąpi do wytwarzania konserw mięsnych.

Wytwórnia Spółdzielni „Piast” zatrudnia kilkudziesięciu pracowników, a pod koniec przyszłego roku sama tylko wytwórnia win liczyć będzie do 200 pracowników. Z tą chwilą stanie ona w rzędzie największych wytwórni win w kraju, bijąc nawet fabrykę w Zielonej Górze.

„Kurier Szczeciński” z 17 kwietnia 1957 r.

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA