Sobota, 23 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Zapisane w „Kurierze” 16-18.03.1960

Data publikacji: 26 maja 2024 r. 21:08
Ostatnia aktualizacja: 26 maja 2024 r. 21:08

Pielęgniarki i ich świetlica

Pielęgniarki ze Szpitala Klinicznego nr 1, członkinie miejscowej grupy działania ZMS urządziły własnym „sumptem” miłą świetlicę w swym zakładzie pracy. Dzielne dziewczyny chwyciły nawet za pędzle, by odnowić pomieszczenie.

Energicznym sekretarzem tej grupy jest Teresa Kazimierczak. Pielęgniarki stworzyły własny zespół estradowy i w swej świetlicy prowadzą intensywne próby.

„Kurier Szczeciński” z 16 marca 1960 r.

„Mała technika” przez sklepy SCH w każdym powiecie

Centralna Składnica Harcerska Oddział w Szczecinie uruchomiła niedawno swą filię w Stargardzie. Jest to pierwsza placówka Centrali w mieście powiatowym naszego województwa.

Składnica Harcerska zaopatruje młodzież nie tylko w potrzebne mundury, odznaki i sprzęt harcerski, ale także w atrakcyjne artykuły „małej techniki” (zestawy elektrotechniczne, zestawy budownictwa, modele samolotów i statków oraz zabawki kształcące).

Komendy hufców ZHP dokładają wszelkich starań, by uruchomić sklepy składnicy w każdym powiecie. Dotychczas lokale na sklepy przydzieliły Prezydia MRN w Świnoujściu, Pyrzycach i Nowogardzie.

„Kurier Szczeciński” z 16 marca 1960 r.

Wzrost chorób wenerycznych

Od 1958 roku choroby weneryczne mają znowu tendencję wzrostu.

Jak nas informuje kierownik Woj. Przychodni Skórno-Wenerologicznej, p. dr Smólska w 1958 r. zanotowano 211 świeżych zakażeń kiłą, natomiast w roku 1959 – już 300 zakażeń. Szczególnie znaczny wzrost występuje w Szczecinie. 5-krotny wzrost zachorowań nastąpił w powiecie szczecińskim, 3-krotny zaś w powiatach: Wolin i Stargard.

– Przyczyn – oświadczyła nam p. dr Smólska, należy szukać przede wszystkim w samouspokojeniu lekarzy i pacjentów, którzy sądzili, że w wyniku akcji „W” choroba została całkowicie zlikwidowana.

Zdaniem kierowniczki Przychodni konieczne staje się bardziej niż dotychczas skuteczne działanie Milicji Obywatelskiej, która, jak dotychczas, doprowadza osoby zarażone w terminach bardzo opóźnionych.

„Kurier Szczeciński” z 18 marca 1960 r.

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA