Most w Podjuchach zdał egzamin
Roboty przy odbudowie zniszczonych konstrukcji żelaznych mostu zwodzonego na Regalicy (Odrze Wschodniej) w dzielnicy Szczecina – Podjuchy zostały ostatecznie ukończone.
Na moście składającym się z trzech przęseł stałych i jednego zwodzonego odbyto próbę przez wprowadzenia dwóch spiętych z sobą ciężkich parowozów z czternastoma ładownymi wagonami ciężarowymi. Próby na stałe odkształcenia konstrukcji pod obciążeniem, jak i sprężystość konstrukcji w czasie różnych szybkości pociągu dały bardzo dobre rezultaty. Strzałki specjalnie zainstalowanych aparatów wykazywały mniej niż 50 proc. dopuszczalnych odchyleń konstrukcji.
Po spisaniu protokółu przez przedstawicieli miejscowych władz kolejowych z udziałem przedstawiciela Ministerstwa Komunikacji, most został oddany do ruchu kolejowego i od 18 lutego br. skróconą trasą Śląsk – Kostrzyń będą nadchodzić regularne transporty węgla eksportowego do portu szczecińskiego.
Od marca br. zwodzone przęsło mostu – z chwilą podjęcia żeglugi rzecznej na Odrze – będzie w oznaczonych godzinach dwukrotnie podnoszone dla przejścia statków. Podnoszenie przęsła do czasu nadejścia motorów elektrycznych będzie się odbywało ręcznie.
„Kurier Szczeciński” z dnia 17 lutego 1949 r.
* * *
Przebudowa i budowa kina
Problem zlikwidowania kolejek przed kasami kinoteatrów i uniknięcia tłoku jest stałą troską Zarządu Kin. Amatorów filmu jest jednak zbyt dużo, a kin za mało. Szczecin ma 5 kin, które razem wzięte liczą około 2 tysiące miejsc. Jest to zbyt mało na wzrastającą wciąż ilość ludności wielkiego Szczecina.
Stan ten polepszy się w niedługim czasie. W 6-letnim planie gospodarczym nie zapomniano o budowie kin i przeznaczono poważne sumy na inwestycje tego rodzaju.
W śródmieściu projektuje się odbudowę dawnego gmachu „Ufa Palast”, w którym będzie sala kinoteatralna na 1800 miejsc.
Nie można jednak zapomnieć o potrzebach dzielnic robotniczych. Szczecin jest bardzo rozległy i dojazd do kin w śródmieściu wymaga dużej straty czasu. Dlatego istnieje projekt odbudowy kin w Gumieńcach i Żydowcach. Odpowiednie obiekty są, a sale ich pomieściłyby po 500 – 600 osób na miejscach siedzących.
Na razie przystępuje się do przebudowy kinoteatrów „Bałtyk” i „Colosseum”. (….)
„Kurier Szczeciński” z dnia 18 lutego 1949 r.
* * *
Złośliwy wirus słabnie
Znaczna ilość zachorowań na grypę, jaka miała miejsce w Szczecinie w pierwszej połowie miesiąca obecnie bardzo znacznie zmalała, o czym świadczą mnie przepełnione chorymi poczekalnie lekarzy i apteki. Największe nasilenie tej choroby zanotowano ok. 10 bm., kiedy to niektórzy lekarze Ubezpieczalni Społecznej zmuszeni byli przyjmować do 80 chorych dziennie.(…)
Obecnie złośliwy bakcyl, zwany wirusem, który przywędrował z Francji – mniej i słabiej atakuje mieszkańców. We własnym jednak interesie należy jeszcze unikać, w miarę możliwości, przebywania w większych skupiskach, gdzie jest duża łatwość zakażenia. Bezwzględnie trzeba zaprzestać odwiedzania chorych na grypę.
Jednym z najprostszych środków zapobiegawczych jest staranne zasłanianie ust przez kaszlących – w tramwajach, szkołach, salach fabrycznych itp. Pomieszczenia, gdzie przebywają chorzy, należy wietrzyć rano i wieczorem. Witać się bez całusów i podawania ręki.
Wreszcie w celach zapobiegania wskazane jest płukanie gardła łagodnymi środkami dezynfekcyjnymi, jak: 3 proc. kwas borny, szałwia itp. (…)
„Kurier Szczeciński” z dnia 26 lutego 1949 r.
Fot. Ryszard Pakieser