Sensacyjna pogoń na ulicach Szczecina
Tłumy mieszkańców naszego miasta wzięły wczoraj udział w dramatycznym pościgu za… zbiegłym prosięciem. Wyrwało się ono pewnemu gospodarzowi w pobliżu Domu Odzieżowego i ostrym sprintem ruszyło w stronę placu Żołnierza. Zdyszany właściciel, któremu forma nie dopisała ustał w połowie drogi i dopiero interwencja przypadkowych przechodniów pozwoliła zatrzymać uciekiniera. Najbardziej wzruszającą scenę zaobserwowaliśmy na al. Niepodległości, gdzie zatrzymano tramwaj w obawie „zderzenia” z pędzącym prosiakiem.
„Kurier Szczeciński” z 18 kwietnia 1959 r.
300 ton cementu ponad plan
W cementowni „Przemko” odbyło się zebranie załogi, na którym postanowiono wyprodukować ponad 300 ton cementu. Termin realizacji zobowiązania upływa 30 kwietnia. Zmianowi: Kazimierz Strzelecki, Antoni Stefan i Jan Staszewski podkreślili, że chodzi o zaspokojenie rosnących potrzeb naszego budownictwa.
Istnieją realne perspektywy, że zobowiązanie zostanie przekroczone. W jednym tylko dniu 17 kwietnia, wykonano 50 ton ponadplanowej produkcji.
Robotnicy pakowni zobowiązali się w terminie wysłać dodatkowo wyprodukowane ilości cementu i apelują za naszym pośrednictwem do szczecińskich kolejarzy, aby terminowo podstawili potrzebne ilości wagonów.
„Kurier Szczeciński” z 19 kwietnia 1959 r.
„Telimeno” my chcemy też
Z Warszawy dochodzą nas słuchy, że stołeczne salony „Telimeny” sprzedają odzież posezonową po poważnie obniżonych cenach. Np. steelonową sukienkę z żakiecikiem, która w szczecińskim salonie kosztuje 1050 zł w Warszawie można kupić za 600 zł.
Dowiedzieliśmy się, że obniżka taka leży wyłącznie w możliwościach „Telimeny” jako producenta.
Uśmiechamy się więc, jak tylko możemy najpiękniej do „Telimeny” i prosimy, aby szczeciniankom też przysłała trochę takiej przecenionej, a efektownej odzieży.
„Kurier Szczeciński” z 22 kwietnia 1959 r.
Sztucznego satelitę z myszą na pokładzie zamierzają wystrzelić Amerykanie w przyszłym miesiącu
Roy Johnson, dyrektor Agencji Projektów Zaawansowanych (ARPA) przy Ministerstwie Obrony USA, oświadczył, że następny, trzeci z kolei sztuczny satelita serii „Discoverer” („Odkrywca”) uniesie w przestrzeń kosmiczną jakieś żywe stworzenie.
Johnson nie powiedział dokładnie kim będzie amerykański następca Łajki – suczki wystrzelonej w ZSRR przed półtora rokiem – ale według oświadczenia innych przedstawicieli ARPA, ma nim być mysz.
Johnson zakomunikował, iż kolejny „Discoverer” wzleci w niebo w przyszłym miesiącu.
„Kurier Szczeciński” z 22 kwietnia 1959 r.