Świeże warzywa więdną w magazynach sklepowych
Nasze uwagi w sprawie zaopatrzenia Szczecina w świeże warzywa okazały się słuszne. W sklepach rzadko jest w sprzedaży świeży towar, mimo, że dostarcza się go 2, a nawet 3 razy dziennie. Jednakże kierownicy sklepów nie wprowadzają nowej partii towaru do sprzedaży i nie obniżają cen warzyw zwiędłych.
Lotna kontrola przeprowadzona w ub. poniedziałek przez WZH, w towarzystwie dwóch dyrektorów PPO i przedstawiciela „Kuriera” ujawniła, że w 6 (na 7 skontrolowanych) sklepach, nadwiędnięty towar był sprzedawany w cenie świeżego, a tymczasem świeże warzywa więdły w magazynach sklepowych lub po prostu za ladą, mimo, że kierownicy mają prawo, a nawet obowiązek, obniżania cen warzyw już nieświeżych.
„Kurier Szczeciński” z 19 czerwca 1958 r.
Statek-baza „Kaszuby” w porcie szczecińskim
Wczoraj po południu przybył do Szczecina statek-baza „Kaszuby”. Przywiózł on ponad 30 tys. beczek śledzia. Jeszcze tego samego dnia rozpoczął się rozładunek na 4 „ganki” – 2 na barki, które zawiozą śledzie do Świnoujścia i 2 na ląd – do Szczecina.
Rozładunek potrwa ok. czterech dni, następnie po załadowaniu 35 tys. beczek pustych i ze solą, żywności, wody, węgla, ropy itp. „Kaszuby” pod koniec bm. wyruszą ponownie na Morze Północne.
„Kurier Szczeciński” z 19 czerwca 1958 r.