Polewaczka-zamiataczka od dziś oczyszcza ulice Szczecina
MPO otrzymało ostatnio nowego typu polewaczkę-zamiataczkę. Pierwsza tego typu polewaczka-zamiataczka zdała celująco egzamin na ulicach Poznania. Próba w naszym mieście potwierdziła jej dobrą jakość.
Nowa polewaczka-zamiataczka rozpoczyna pracę w Szczecinie od dzisiaj. Będzie ona wyjeżdżała na miasto o godzinie 5 rano.
„Kurier Szczeciński” z 21 lipca 1957 r.
Przed jubileuszem szczecińskiego oddziału Związku Filatelistów
29 czerwca 1946 r. założony został w Szczecinie oddział Polskiego Związku Filatelistów. Minęło więc 11 lat od chwili założenia oddziału, jednak dopiero obecne warunki pozwalają filatelistom na urządzenie obchodu jubileuszowego.
Powstał wewnętrzny komitet, który przygotuje uroczystości jubileuszowe przewidziane na jesień br. Na czele komitetu stanął prezes, Tadeusz Smolik.
„Kurier Szczeciński” z 21 lipca 1957 r.
1200 „Junaków” ukaże się w sprzedaży
Od wielu lat obiecywane motocykle 350 ccm „Junaki” wreszcie ukażą się w sklepach.
Szczecińska Wytwórnia Sprzętu Metalowego rozpoczęła już seryjną produkcję motocykli. W lipcu zakład opuści 150 sztuk motocykli, zaś do końca roku 1200.
Wyprodukowano również prototyp przyczepy do „Junaków”.
Jednocześnie w Szczecińskiej Wytwórni Sprzętu Metalowego trwają intensywne prace przy halach produkcyjnych, by przygotować je do zwiększonej w następnych latach produkcji „Junaków”. W przyszłym roku ma ich być 4000.
„Kurier Szczeciński” z 23 lipca 1957 r.
Wkrótce ukażą się w sprzedaży magnetofony
Zainicjowana przez władze handlowe wspólnie z PKO akcja zakupu towarów tak zwanych atrakcyjnych przy pomocy docelowych książeczek PKO, znalazła wśród społeczeństwa szeroki oddźwięk.
Interesujących się zakupem towarów z dziedziny radiowej możemy poinformować, że spodziewany jest przydział dla Szczecina pewnej ilości magnetofonów marki „Szmaragd”, w cenie po 8000 zł.
„Kurier Szczeciński” z 23 lipca 1957 r.
„Straszne” dzieci przy alei Jedności Narodowej
Przy niektórych budynkach mieszkalnych przy alei Jedności Narodowej buduje się obecnie niskie murki oddzielające ogródki od chodnika i nadające całości bardziej estetyczny wygląd.
Niestety, już po kilku dniach od ich wybudowania murki wyglądają nieestetycznie. Jest w tym zasługa dzieci, które tuż pod okiem niefrasobliwych rodziców rozbijają czym popadnie niezwiązany jeszcze cement.
„Kurier Szczeciński” z 24 lipca 1957 r.
